Policjanci zatrzymali czterech mężczyzn, z których jeden rzucił butelką w nadjeżdżający pociąg relacji Warszawa-Skierniewice. Odłamki tłuczonego szkła zraniły podróżującego z ojcem 10-letniego chłopca.
Do zdarzenia doszło we wtorek, około godz. 21.00. Oficer dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie otrzymał zgłoszenie, że na Dworcu PKP w miejscowości Jesionka doszło do groźnego zdarzenia. W jadący pociąg ktoś rzucił butelką. Butelka rozbiła się, a jej ostre, szklane odłamki raniły jadącego koleją chłopca. Obrażenia były na tyle poważne, że dziecko trafiło do szpitala.
Na miejsce zdarzenia natychmiast wysłano mundurowych. Gdy przyjechali, zauważyli na miejscu kilku mężczyzn. Postanowiono z nimi porozmawiać, jednak ci na ich widok zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani. - Zaczęli się agresywnie zachowywać wobec interweniujących, wielokrotnie ich znieważając. Na miejsce wezwano więc drugi patrol policji - relacjonują mundurowi .
Wszyscy czterej trafili do aresztu, a wcześniej przeszli przez badania na zawartość alkoholu. Każdy z mężczyzn był pijany. Krótko po zatrzymaniu ustalono też, że to jeden z zatrzymanych, 22-latek rzucił szklaną butelką w nadjeżdżający pociąg.
Teraz grozi mu 5 lat pozbawienia wolności. Dodatkową karę, on oraz jego koledzy mogą otrzymać za znieważenie funkcjonariusza publicznego.
Przeczytajcie też: Zatrzymano drugą uczestniczkę bójki*w tramwaju [WIDEO]*