Rysunki powstałe w czasie okupacji niemieckiej były głównie publikowane w prasie podziemnej i były po prostu jedną z form walki. Nie tylko doprowadzały do wściekłości Niemców, którym wpadły w ręce, ale i podtrzymywały na duchu społeczeństwo. Pamiętajmy, że za taki, satyryczny rysunek można było stracić życie. Nie tylko swoje, także swoich bliskich. Mimo to, w okresie okupacji powstawało wiele pism satyrycznych m.in. "Szpilka", "Biały koń", "Nowa mucha" lub "Lipa".
Artyści, z których wymienić można m.in. Henryka Chmielewskiego, Tadeusza Wilkanowicza, Stanisława Tomaszewskiego czy Eryka Lipińskiego, wykonywali także papierowe plakaty lub szablony wykonywane z drewna lub linoleum. Rozdawano je mieszkańcom Warszawy by odbijali te rysunki na murach. Za to też groziła śmierć.
Dowcipów, ze względu na wielkie poczucie humoru warszawiaków, powstało znacznie więcej. Do dziś zresztą przetrwały, a po wojnie miejsce znienawidzonego Niemca zajął "ruski" lub "milicjant".
Warszawa jest miejscem, gdzie humor ceni się wyjątkowo. W każdej, nawet najcięższej sytuacji - latach zaboru czy hitlerowskiej okupacji, warszawiacy potrafili zdobyć się na uśmiech.
Rysunki pochodzą ze znakomitej książki "Warszawa w karykaturze" wydanej przez PIW w 1983 roku.
Jeśli znacie inne dowcipy z okresu okupacji, dopiszcie je w komentarzach.