Rozpędzone audi wbiło się w słup w Warszawie. Przerażające szczegóły tragedii
Do tragicznego wypadku doszło nad ranem u zbiegu al. Wilanowskiej i ul. Puławskiej w Warszawie. Na miejscu zginęło dwóch młodych mężczyzn. Trzeci zmarł w drodze do szpitala. Wszyscy pochodzili z powiatu piaseczyńskiego. Strażacy zdradzają przerażające szczegóły tragedii.
Przypomnijmy: do tragedii doszło w sobotę około godz. 3.30 nad ranem. Audi, którym podróżowało trzech młodych mężczyzn, z niewyjaśnionych przyczyn zboczyło z jezdni i wjechało w słup trakcji tramwajowej. Po uderzeniu w stalowy słup samochód dosłownie rozpadł się na trzy części - informuje TVN24. Samochód jechał ul. Puławską od strony Piaseczna.
Strażacy oceniają, że siła uderzenia musiała być bardzo duża, bo kierowca i pasażerowie wypadli z auta.
- Znajdowali się w odległości nawet kilkudziesięciu metrów od rozbitego pojazdu - powiedział w TVN24 Michał Konopka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Mimo godzinnej reanimacji, lekarz stwierdził zgon 25-latka i 22-latka. Trzeci z mężczyzn, 21-latek, żył, kiedy przyjechali ratownicy. Był nieprzytomny, miał oderwaną kończynę. Został przewieziony do szpitala, gdzie nad ranem zmarł - informuje warszawa.wyborcza.pl.
Świadek: "Makabryczny widok"
Świadkiem wypadku był jeden z internautów, pan Artur. "Makabryczny wypadek. Trzech młodych ludzi. Prawie w nas wjechali. Uderzyli w słup, auto wybuchło na naszych oczach. Z lewej strony wyprzedził mnie tył auta" - opisuje wypadek pan Artur na Facebooku.
Mężczyzna nagrał film zaraz po wypadku, ale nie udostępniamy go, bo jest zbyt drastyczny. Widać na nim ciała mężczyzn rozrzucone daleko od auta - na jezdni i na krawężniku. Części samochodu znajdują się wszędzie - na torach tramwajowych, na trawniku.
- Prawdopodobnie kierowcę audi zaskoczyły światła i ja stojący przed nimi. Byłem na środkowym pasie, on był za mną. Pewnie chciał mnie wyminąć i odbił w lewo, trafiając w słup - relacjonuje Wirtualnej Polsce pan Artur, świadek wypadku. - Usłyszeliśmy tylko pisk hamowania i uderzenie, które brzmiało jak wybuch. Z audi oderwała się część auta i wyprzedziła nas z lewej strony - dodaje.
Jak oceniają świadkowie, którzy byli na miejscu, samochód jechał z ogromną prędkością, co można stwierdzić po śladach hamowania.
Policja podaje, że mężczyźni byli mieszkańcami jednej z podwarszawskich miejscowości w powiecie piaseczyńskim.
Czytaj także: Trzymała 10 psów w kawalerce. "Odchody nawet na suficie"
Źródło: TVN24, wyborcza.warszawa.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl