Pyton dopłynął do Warszawy? Był widziany na bulwarach wiślanych
Dużego węża płynącego zaledwie kilka metrów od brzegu bulwarów wiślanych miały zauważyć trzy osoby. Na miejsce został wezwany patrol policji oraz pracownicy Fundacji Animal Rescue Polska. Obecny był też weterynarz. Świadkowie nie spożywali alkoholu.
31.07.2018 | aktual.: 31.07.2018 15:27
Pyton tygrysi mógł dotrzeć z okolic Konstancina aż do centrum Warszawy. Tak wynika z ostatnich doniesień o pojawieniu się gada w okolicy mostu Świętokrzyskiego. Wąż prawdopodobnie dopłynął tak daleko dzięki fali kulminacyjnej, która przeszła ostatnio przez stolicę.
Policja otrzymała nietypowe zgłoszenie w nocy z czwartku na piątek (26 na 27 lipca). Po spisaniu zeznań od trzech osób spędzających tego wieczoru czas nad Wisłą i potwierdzeniu ich wiarygodności, przystąpiono do poszukiwań. Funkcjonariusze postanowili zawiadomić specjalistów, więc około 2.00 w nocy na miejsce przyjechali również pracownicy Animal Rescue Polska.
Przeczytaj też: Kozioł terrorysta. Przepłynął Wisłę i buszował po miejskim parku
W rozmowie z portalem "Metro Warszawa" komisarz Jarosław Sawicki z piaseczyńskiej policji przyznaje, że według relacji świadków sylwetkę węża zauważono chwilę po północy. Pyton miał płynąć zaledwie trzy metry od brzegu gdzieś pomiędzy mostem Świętokrzyskim, a Śląsko-Dąbrowskim.
Powiatowy lekarz weterynarii, który również był obecny na miejscu poszukiwań gada, przeprowadził szczegółowy wywiad ze świadkami. Po skończonej rozmowie z niepokojem przyznał, że mieszkańcy naprawdę mogli zobaczyć węża. Według jego oceny opis zdarzenia "jest na 95 proc. prawdziwy".
Jak podaje "Super Express" za wiarygodnością świadków przemawia także wykształcenie jednego z nich (biotechnologia) oraz zamiłowania podróżnicze drugiego (spędził kilka lat w egzotycznych krajach). Komisarz Sawicki potwierdza też, że wszystkie osoby, które widziały węża, były trzeźwe.
Niestety, akcja poszukiwawcza nie przyniosła rezultatu. Funkcjonariusze narzekali na niedostateczne oświetlenie oraz brak specjalistycznego sprzętu. Służby prowadziły działania do świtu.
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl