Przyjechał na komendę zgłosić pobicie, był nietrzeźwy
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który zaparkował na środku ulicy przed komendą. Chciał zgłosić pobicie. Okazało się, że pod wpływem alkoholu.
14.02.2020 11:11
Cel był dobry, zgubne okazały się środki, jakimi posłużył się 28 letni mężczyzna, żeby zgłosić pobicie. Kilka chwil po północy, do pełniącego dyżur policjanta podszedł rozemocjonowany młody mężczyzna. Na Komendzie Policji przy ul. Malczewskiego chciał natychmiast zgłosić pobicie. Tłumaczył, że pił alkohol na imprezie, ze znajomymi, gdy ktoś uderzył go w twarz. Policjant polecił mu zaczekać aż wytrzeźwieje. Wtedy dopiero mężczyzna mógłby złożyć zawiadomienie.
Warszawa. Przyjechał na komendę, był pod wpływem alkoholu
Chłopak obruszył się i oznajmił, że nie chce nic składać. Na komendę przyjechał się tylko poskarżyć. Wtedy policjanci spytali, gdzie w takim razie zaparkował samochód. 28-latek wskazał Forda znajdującego się na na wysepce, na środku ulicy. Funkcjonariusze natychmiast zbadali stan trzeźwości kierowcy. Ten miał ponad jeden promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Mężczyzna już stracił prawo jazdy. Teraz losem kierowcy zajmie się sąd. Grożą mu nawet dwa lata więzienia.
Zobacz także: Włamanie w Kościanie. Policja publikuje nagranie i prosi o pomoc
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.