Przez budowę metra wyrzucają ich z mieszkań. W zamian oferują lokale bez ogrzewania, gazu i toalet
"Wczoraj byłam na zebraniu i dowiedziałam się, że w ciągu 10 dni mam się wyprowadzić".
25.05.2017 14:23
Mieszkańcy*dwóch* zrujnowanych budynków przy ul. Strzeleckiej mają 10 dni na opuszczenie swoich mieszkań. Wszystko przez budowę drugiej linii metra, którego tunel ma być drążony pod kamienicami. Administracja budynków proponuje lokale zastępcze bez ciepłej wody, ogrzewania i łazienki. "Zaprezentowali nam mieszkania, gdzie łamie się sufit i podłoga. Mamy dwudziesty pierwszy wiek!" - komentuje mieszkanka. **
Decyzję o wykwaterowaniu mieszkańców z dwóch praskich kamienic przy ul. Strzeleckiej 10 i 26 podjął powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. O decyzji mieszkańców poinformowano 24 maja. – Nakazuje ona wykwaterowanie nieruchomości ze względu na ich stan techniczny. Jednocześnie w związku z budową II linii metra powstała konieczność przeniesienia mieszkańców do nowych lokali, zanim tarcza metra zacznie drążyć tunel pod tymi nieruchomościami. Pozostałe budynki przy ul. Strzeleckiej nie muszą być opróżnione – mówi naszej reporterce Karol Szyszko rzecznik prasowy urzędu na Pradze-Północ. Mieszkańcy mają czas do 7 czerwca.
Łącznie w budynkach przy ul. Strzeleckiej 26 i 10 mieszka 47 rodzin. - Urząd Dzielnicy wskazał już wszystkim rodzinom lokale zamienne – mówi rzecznik urzędu i dodaje, że lokale te zostaną wyremontowane przed zakwaterowaniem w nich rodzin. Remont może potrwać nawet dwa miesiące.
Co z rodzinami, dla których nie wystarczy lokali zastępczych? - Pozostali na czas remontu zostaną zakwaterowani w hotelu. Koszt pobytu oraz przeprowadzkę i przechowanie rzeczy mieszkańców w magazynach zapewnią przedstawiciele metra – tłumaczy rzecznik.
"To nienormalne"
Mieszkańcy budynków przy ul. Strzeleckiej są zszokowani tak szybką decyzją władz dzielnicy i inspektora nadzoru budowlanego. - Wczoraj byłam na zebraniu i dowiedziałam się, że w ciągu 10 dni mam się wyprowadzić. To nienormalne. Prowadzę działalność i powinnam dostać trzymiesięczne wypowiedzenie – żali się pani Halina, właścicielka pracowni kołder przy ul. Strzeleckiej 26.
Administracja budynków wręczyła mieszkańcom listę lokali, do których mogą się przeprowadzić. Pani Halinie zaproponowano lokum bez gazu i ogrzewania. – Niedawno założyłam ogrzewanie i doprowadziłam gaz do swojej pracowni przy Strzeleckiej, a teraz mam się wynieść? – pyta. – Proponują mi lokal mający 18 metrów kwadratowych, a potrzebuję minimum 48.
Pani Halina opowiada o mieszkańcach, którym zaproponowano gorsze warunki mieszkaniowe. - Innym zaprezentowali lokale bez łazienki i ogrzewania, gdzie łamie się sufit i podłoga. Mamy dwudziesty pierwszy wiek! – irytuje się i dodaje: - Jedna rodzina dostała w miarę ładne mieszkanie, ale ogrzewanie zrobią dopiero za półtora roku. Do tego czasu będą je sami ogrzewać elektrycznie. Reszta rodzin nie zgodziła się na propozycję administracji, bo warunki są tragiczne.
Z kolei pan Tadeusz, mieszkaniec kamienicy przy ul. Strzeleckiej 10, jeszcze ma nadzieję, że będzie mógł zostać w swoim mieszkaniu. - My jeszcze nie dostaliśmy listy lokali. Ja o niczym nie wiem – mówi.
Teorie
Pani Andżelice, mamie trójki dzieci, administracja zaoferowała trzypokojowy lokal. Pomysł bardzo by się jej spodobał, gdyby nie fakt, że nowe mieszkanie znajduje się w opłakanym stanie. Do czasu aż zostanie wyremontowane pani Andżelika z dziećmi mężem i teściową będą mieszkać w hotelu. – To głupota. Ludzie muszę mieć czas na spakowanie rzeczy – mówi. - Z trójką dzieci i chorą teściową przeprowadzka będzie ciężka. Administracja oferuje nam pomieszczenie, gdzie będziemy mogli przechować rzeczy, bo przecież wszystkiego do hotelu nie zabiorę.
Pan Andżelika podejrzewa, że powód tak nagłej przeprowadzki mieszkańców jest inny. - Gdyby ta kamienica należała do administracji, to nie musielibyśmy się wyprowadzić. Właściciel chce się nas szybko pozbyć, żeby mógł wyremontować mieszkania i je sprzedać. Ludzie chcą tu mieszkać, bo gdy powstanie metro, wszędzie będzie blisko – opowiada.
Pytania do władz
Czemu lokale zaproponowane mieszkańcom są w tak złym stanie technicznym?
- Mamy już wyremontowanych 20 lokali, do których rodziny już mogą się wprowadzić, jeśli się zgodzą. Część lokali rzeczywiście wymaga generalnego remontu. Ale mieszkańcy wprowadzą się do lokali, które będą wyremontowane. Remonty mogą potrwać do dwóch miesięcy - mówi rzecznik urzędu.
Czemu mieszkańcom dano tylko 10 dni na wyprowadzkę? WawaLove skontaktowała się w tej sprawie z powiatowym inspektoratem nadzoru budowlanego. Czekamy na odpowiedź.