Przepłynął prawie 100 km w ciągu doby. Sebastian pobił rekord Polski!
Niewiele zabrakło, aby Polak pobił rekord Guinnessa.
15.02.2017 14:11
25-latek z Warszawy pobił rekord Polski w pływaniu długodystansowym. W ciągu doby pokonał aż 96,85 km. Zabrakło bardzo niewiele, aby Polak był najlepszy na świecie.
Sebastian Karaś swój 24-godzinny maraton rozpoczął we wtorek o godz. 10 w Centrum Sportowo-Rekreacyjnym na Bielanach. Jego cel był jasny: pobić rekord Polski (dotychczas 54,6 km) oraz rekord Guinnessa (101,9 km) w liczbie przepłyniętych kilometrów w basenie 25-metrowym. O przygotowaniach do tego wydarzenia pisaliśmy już na portalu Wawalove.pl.
Po długiej walce mężczyźnie udało się pobić pierwszy z rekordów. Po ponad 12 godzinach Sebastian przepłynął ponad 55 km, co oznaczało sukces. Do pełnej radości brakowało jeszcze pobicia rekordu Guinnessa. 25-latek się nie poddawał i pokonywał kolejne kilometry. Pomagał mu doping publiczności. Z trybun można było usłyszeć m.in. okrzyki "Dasz radę, jeszcze trochę, walczysz!" oraz "Sebastian, Sebastian!".
"Najtrudniejsza była noc"
Jak się okazuje, większych kryzysów nie było. - Najtrudniejsza była noc, kiedy Sebastian skarżył się na żołądek. Zmieniliśmy mu przygotowywane dania. Poza tym kiedy Sebastian dowiedział się, że właśnie pobił rekord Polski, od razu nabrał sił i zaczął szybciej płynąć - tłumaczy Antoni Rokicki, manager pływaka w rozmowie z Wawalove.pl.
W środę rano, gdy mijała prawie doba od momentu, gdy Sebastian wszedł do wody, trybuny były prawie pełne. Ostatnie sekundy i koniec! Nowy rekord Polski to 96,85 km! Do pobicia rekordu Guinnessa zabrakło tylko 5 kilometrów.
Po niesamowitym wysiłku 25-latek trafił pod opiekę ratownika medycznego i przeszedł podstawowe badania. Teraz czeka go zasłużony odpoczynek.
Pomagał chorej dziewczynce
- Jako cała drużyna jesteśmy bardzo z niego dumni. Sebastian pokazał prawdziwą klasę i siłę. Jest gotowy, by walczyć z Bałtykiem - twierdzi Antoni Rokicki.
Cała impreza miała charakter charytatywny. Podczas bicia rekordu trwała zbiórka na rzecz chorej dziewczynki Magdaleny Samoraj, która jest pod opieką Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. Dziewczynka cierpi na niedowład spastyczny czterokończynowy, padaczkę i wodogłowie.
Autor: Mateusz Ostrzyżek/Wawalove.pl