Prezydent apeluje do ministra Błaszczaka: "Stolica Polski domaga się stanowczych działań ze strony władz państwowych"
Gronkiewicz-Waltz: "Warszawa nigdy nie była miastem ksenofobicznym i nigdy takim nie będzie".
Marszawa to otwarte miasto, w którym tolerancja to nie puste słowo, ale istotna gwarancja dla mieszkańców i ich gości. W związku z nasilającymi się atakami, wynikającymi z koloru ich skóry lub używanego przez nich języka, poprosiłam Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka, o zwrócenie dodatkowej uwagi na bezpieczeństwo na ulicach - poinformowała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz .
Prezydent, jako przykład, podała m.in. przypadki ataków na tle rasistowskim i ksenofobicznym: pobicie mieszkańca Kataru , wyrycie na samochodzie napisu "Allah Akbar", agresywne zaczepki wobec Azjatek w metrze czy pobicie prof. UM za to, że rozmawiał w tramwaju po niemiecku. Zdarzenia te opisywaliśmy w serwisie Wawalove.pl. - To tylko niektóre przypadki zachowań wandali jedynie w stolicy. To nie jest margines - pisze w liście do ministra Błaszczaka Hanna Gronkiewicz-Waltz. I dodaje: - Pobłażliwość i lekceważenie tego problemu powoduje, że słowa przeradzają się w czyny. Niestety w tych złych zamiarach. Zwracam się z prośbą o zwrócenie dodatkowej uwagi na bezpieczeństwo na ulicach Warszawy.
"Stolica Polski domaga się działań"
Prezydent podkreśla w piśmie, że stolica od wielu lat wspiera Stołeczną Komendę Policji "przekazując miliony dodatkowych złotych na dodatkowe patrole funkcjonariuszy oraz na sprzęt niezbędny pod patrolowania ulic. - Warszawiacy oczekują więc stanowczych działań co do zaistniałych sytuacji. Niewykrycie sprawców, bagatelizowanie tego typu przestępstw, mówienie o marginesie działań jest przyzwoleniem na dalszą eskalacje tego typu zachowań - podkreśla Gronkiewicz -Waltz.
- Warszawa nigdy nie była miastem, ksenofobicznym i nigdy takim nie będzie. Stolica Polski domaga się stanowczych działań ze strony władz państwowych. Liczę na zrozumienie i chęć pomocy. Służby m.st. warszawy są gotowe do współpracy - kończy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Przeczytajcie też: Dron nad budynkiem KPRM. Zatrzymano Rosjanina