Ponad 36 mln zł na koncie WOŚP
Tyle Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zebrała na diagnozowanie chorych dzieci oraz godną opiekę medyczną dla osób starszych
Liczenie zebranych na WOŚP funduszy wciąż trwa, lecz wiadomo już, że po północy na koncie Wielkiej Orkiestry świątecznej Pomocy było 36 mln 228 tys. 912 zł. Ostateczny wynik zbiórki poznamy dopiero za kilka tygodni - sztaby z całej Polski mają czas na rozliczenie się do końca lutego. Choć 23. Finał się już zakończył, jeszcze przez kilka tygodni można wspierać WOŚP przez internetowe aukcje.
W niedzielę wieczorem w Warszawie i wielu innych miastach rozbłysły "światełka do nieba", czyli pokazy sztucznych ogni - kulminacyjny punkt Finału. W Warszawie "światełko do nieba" wypuszczane było sprzed Pałacu Kultury i Nauki , gdzie odbył się finałowy koncert. Sztuczne ognie są punktem kulminacyjnym finałowych imprez.
- Miliony Polaków pokazały, że są z nami i naprawdę nieważne, ile zbierzemy, gdyby nawet teraz stanęła zbiórka, to i tak kupimy mnóstwo sprzętu. Ja wiem, że pieniędzy będzie więcej, ale od razu mówię, że nie bijemy rekordów, nie chcemy bić rekordów w takim niespokojnym czasie - w Europie, na świecie i u nas w Polsce - mówił Owsiak wieczorem dziennikarzom.
Jurek Owsiak po zakończeniu 23. edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy powiedział, że nie zamierza teraz odpoczywać. Cały czas towarzyszy mu pozytywna adrenalina, bo po raz kolejny, razem z Polakami udało się zrobić coś naprawdę ważnego dla nas wszystkich.
Jak co roku, w mediach pojawiało się wiele krytycznych opinii na temat Fundacji i jej szefa. Mimo to Owsiak uważa, że paradoksalnie ludzie, którzy go krytykowali, pomogli w kolejnym sukcesie kwesty. - Hejterzy pobudzili spokojnych na co dzień ludzi. Dostawałem maile, w których osoby opowiadały, że zwykle do puszek wrzucali dwa złote. W tym roku wrzucili dwadzieścia, bo uznali, że teraz to ich obowiązek - mówił.
Jego zdaniem fakt, że po 23 latach ludzie trzymają się tej idei i wciąż wspierają WOŚP, świadczy o tym, że ufają fundacji i chcą brać udział w jej działaniach. - Gdyby ludzie nas nie cenili, to by nas nie wspierali.(...) Chapeau bas, kłaniam się nisko - powiedział.
W tym roku symbolem wydarzenia był tęczowy wiatraczek. - Zawsze szukamy jakiegoś motywu przewodniego dla Finału, jakiejś kolorystyki, symbolu... W tym roku wpadliśmy na pomysł wiatraka i tęczy, bo tęcza to jest nadzieja, do tęczy się ludzie śmieją. Kiedy mówimy o diagnostyce, bo na to zbieramy pinieądze w tym roku, jeśli nawet ta diagnoza jest bolesna, to wcześnie postawiona jest ogromną szansą, że wszystko się może dobrze ułożyć - podkreślił.
W ocenie Owsiaka w żadnym stopniu Orkiestra nie osłabła. - Co roku mamy trochę stracha, czy ludziom będzie się chciało grać, czy będzie pogoda. Wczoraj była ulewa, dziś w nocy były ulewy, górnicy strajkują, to jest taka polska, niezwykła rzeczywistość. Z drugiej strony ludzie w Paryżu mówią o tym, żeby przeciwstawić się nienawiści. I nagle w tym wszystkim jesteśmy my i to się wszytko niesamowicie zazębia, bo się łączymy z Wałbrzychem, gdzie widać z tyłu szyb kopalniany, łączymy się z Chorzowem... Przy tej codzienności jest czas, żeby ludzie z nami byli - mówił.
Podziękował mediom za udział w Finale i nagłaśnianie działań fundacji. - Bez mediów nic byśmy nie zrobili, nawet te media, które nas nie lubią, też jakby dokładają swoją cegiełkę, bo dzięki temu jest taka polaryzacja. Dostawialiśmy też cudowne maile od księży, którzy pisali, że dzisiaj ich świątynie otwarte są także dla Orkiestry - powiedział.
Najciekawsze licytacje
W tym roku WOŚP po raz trzeci już zbierał pieniądze na zapewnienie godnej opieki najstarszym pacjentom oraz na diagnozowanie najmłodszych. Po raz kolejny wspierać będzie onkologię i kardiochirurgię dziecięcą oraz - po raz pierwszy - dwie nowe dla fundacji dziedziny: reumatologię i pulmonologię.
Wśród ponad 23 tys. licytacji największym powodzeniem cieszył się m.in. voucher dla dwóch osób na wyjazd do Gatwick pod Londynem, gdzie można usiąść za sterami symulatora Boeinga 787 Dreamliner (15 tys. zł), dzień na planie serialu "rodzinka.pl" (15,1 tys. zł), trening z Ewą Chodakowską (10,4 tys. zł), przejażdżka za sterami pociągu Pendolino (12,1 tys. zł), przejazd zabytkowym samochodem cadillac, który należał do Józefa Piłsudskiego i obiad w Belwederze od pary prezydenckiej Anny i Bronisława Komorowskich (8,2 tys. zł), zaproszenie dla dwóch osób na czerwcowy mecz reprezentacji Polski z Gruzją od prezesa PZPN Zbigniewa Bońka (9,1 tys. zł).
W zeszłym roku na koniec 22. Finału zadeklarowana kwota wynosiła ponad 35,4 mln zł; ostatecznie WOŚP zebrała ponad 52 mln zł. Wynik z zbiórki znany jest zwykle na początku marca.
Źródło: WP.pl