Policjanci zatrzymali złodziei wózków inwalidzkich! Igor znów odzyskał "nogi"

W maju opisywaliśmy sprawę kradzieży elektrycznego wózka inwalidzkiego o wartości ponad 20 tys. zł. Pojazd należał do niepełnosprawnego Igora. Jego siostra wystosowała apel na jednym z portali społecznościowych z prośbą o pomoc w poszukiwaniu złodzieja. - Ukradli mu jego nogi - mówiła pani Agata. * *

- Igor nie może się przemieszczać po mieście bez wózka. W tej chwili jest więc uziemiony w domu - opowiadała w maju siostra pokrzywdzonego. Jest post na Facebooku udostępniło już blisko 4,5 tys. osób

Wózek stał w schowku rowerowym zamkniętym na klucz, w bloku przy ul. Nocznickiego 13a. - Zamek został wyłamany, a skradziony został jedynie wózek Igora. Była to więc zamierzona kradzież - relacjonowała siostra pokrzywdzonego. Sprawa została zgłoszona na policji; w między czasie bliscy Igora zafundowali mu nowy wózek.

Kolejna kradzież miała miejsce kilka dni później. Wówczas sprawcy włamali się do autobusu zaparkowanego przy bloku i zabrali kolejny wózek inwalidzki.

Sprawą zajęli się kryminalni z Bielan. Funkcjonariusze wykonali szereg czynności operacyjnych zmierzających do ustalenia, gdzie obecnie znajdują się wózki, w czyim są posiadaniu i w końcowym rezultacie do zatrzymania sprawców kradzieży.

Jak udąło nam się dowiedzieć z biura prasowego stołecznej policji, kilka dni temu doszło do zatrzymania 3 osób. Wszystkich zatrzymanych dowieziono do bielańskiej komendy i umieszczono w policyjnym areszcie.

21-letni Tomasz W., 19-letnia Katarzyna L. i 19-letni Marek M. już usłyszeli zarzuty. 21-latek odpowie za kradzież z włamaniem i kradzież obu wózków, Katarzyna L. za kradzież, za co grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności, a Marek M. za kradzież z włamaniem, które zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Oba wózki już zostały zwrócone właścicielowi.

Przeczytajcie również: "Kto zatarł ślady morderstwa Jolanty Brzeskiej?" Demonstracja przed KSP