Polański w Warszawie. USA: Aresztować go!
Do Prokuratury Generalnej w Warszawie wpłynął wniosek rządu USA o zatrzymanie znanego reżysera
Do Prokuratury Generalnej w Warszawie wpłynął wniosek rządu USA o zatrzymanie Romana Polańskiego - informuje dzisiejsza "Wyborcza". Reżyser przyjechał do stolicy na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich . Od 36 lat ścigany jest za gwałt na nieletniej.
W 1978 twórca "Pianisty" został oskarżony o zgwałcenie 13-letniej Samanthy Gailey (obecnie Samanthy Geimer). Polański zawarł wówczas ugodę z prokuraturą, w której przyznał się do stosunków seksualnych z nieletnią. Sąd pozostawił Polańskiemu 90 dni na dokończenie projektu filmowego, ale przed ogłoszeniem wyroku Polański uciekł do Paryża.
- Jest to wniosek nie o ekstradycję, lecz o zatrzymanie na potrzeby wszczęcia procedury ekstradycyjnej. Na razie nic z tym nie robimy, ponieważ pismo nie spełnia wymogów formalnych - nie jest przetłumaczone na polski, a tego wymagają umowy międzynarodowe, więc zapewne zostanie odesłane do poprawki - twierdzi rozmówca "Wyborczej".
Polańskiemu nie grozi ekstradycja, ponieważ jego przestępstwo już się w Polsce przedawniło. Zatrzymanie do wyjaśnienia sprawy jest jednak możliwe, bowiem nazwisko reżysera nie zniknęło nigdy z listy osób poszukiwanych przez Interpol.
W 2008 Samantha Geimer wystąpiła wprawdzie o umorzenie sprawy, jednak stosunek seksualny z 13-latką jest traktowany w USA jako gwałt, a gwałt jest przestępstwem ściganym z urzędu. W 2009 r. amerykański sąd nie zgodził się na kolejny wniosek o umorzenie. 14 maja 2010 angielska aktorka Charlotte Lewis oskarżyła go o wykorzystywanie seksualne podczas przygotowań do kręcenia filmu "Piraci". Miała wtedy 16 lat.
Czy Polański zostanie aresztowany? Prawdopodobnie nie. Zanim do Polski wróci poprawiony przez amerykański sąd wniosek, reżyser zapewne będzie już w domu, we Francji.
Czy waszym zdaniem powinien zostać zatrzymany i przekazany USA?
Przeczytajcie też: Policjanci odzyskali skradziony sprzęt fotograficzny