"Pod Barbakanem" znika z mapy stolicy. Warszawski bar mleczny zlikwidowany

Powstawały w latach pięćdziesiątych XX wieku. Epoka PRL-u byłą dla nich łaskawa i służyła ich rozwojowi. Zwłaszcza w Warszawie, gdzie kilkadziesiąt barów mlecznych żywiło sporą część mieszkańców stolicy.

Zmienił się ustrój, w stolicy pojawiło się więcej restauracji i lokali typu fast-food.Bary mleczne powoli zaczęły odchodzić w zapomnienie.

Kolej przyszła też na bar "Pod Barbakanem". Lokal, mieszczący się przy ulicy Mostowej 27, przestał istnieć z dniem 1 stycznia 2020 roku.

"Szanowni Klienci. Informujemy, że z dniem 1 stycznia bar mleczny "Pod Barbakanem" kończy swoją działalność. Dziękujemy za wieloletnie zaufanie i korzystanie z naszych usług" - czytamy w wywieszonym na drzwiach lokalu ogłoszeniu.

Czy Warszawiacy żałują likwidacji baru mlecznego? Po postach na Facebooku widać, że miejsce utkwiło im w pamięci. "Nie! Ten bar był od zawsze! Latami się tam dożywiała" - pisze pani Brygida.

"Dlaczego? Dokąd teraz pójdą niezamożni turyści i okoliczni mieszkańcy? Nie każdego stać na bruschetty z mozzarellą i kozim serem" - zauważa pan Piotr.

Fakt. Szukając informacji o barze "Pod Barbakanem" wybrzmiewa jedno - na obiad tam mógł sobie pozwolić każdy. "Bar mleczny "Pod Barbakanem" to chyba jedyne miejsce na starówce, które nie jest pełne turystów. Stołują się tutaj prawie wszyscy: zarówno najubożsi jak i młodzi ludzie żądni ekstremalnych kulinarnych wrażeń" - pisze pan Jacek na jednym z portali zajmujących się tematyką kulinarną.

A Wy? Stołowaliście się kiedyś w barze "Pod Barbakanem"? Macie związane z nim wspomnienia? Dajcie nam znać w komentarzu.

Ostatnio informowaliśmy też o likwidacji kultowej piekarni "Kuracyjna".

Jeżeli macie informację o innych kultowych miejscach przeznaczonych do likwidacji, dajcie znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na Wasze informacje!