Pociąg "Słoneczny" wraca na tory. W tym roku będzie miał wydłużoną trasę
"W porównaniu z poprzednim rokiem podróż skróci się o 60 minut"
Tradycyjnie na wakacje Koleje Mazowieckie uruchomią specjalne połączenie z Warszawy nad morze. Mowa o pociągu "Słonecznym", który w tym roku będzie dla pasażerów jeszcze atrakcyjniejszy niż w poprzednich latach. - Wydłużyliśmy relację oraz skrócił się czas podróży do Trójmiasta - mówi Donata Nowakowska, rzeczniczka prasowa KM.
"Słoneczny" będzie kursował od niedzieli 28 czerwca, codziennie do 30 sierpnia włącznie. W tym roku trasa pociągu zostanie wydłużona aż do Ustki. Skład nad morze będzie odjeżdżał z Warszawy Zachodniej o 6.56, start pociągu powrotnego z Ustki planowany jest na 15.02. Podróż zajmie około sześciu godzin. Szybciej, bo w trzy i pół godziny, "Słonecznym" dostaniemy się do Gdańska. W porównaniu z poprzednim rokiem podróż skróci się o 60 minut. Nie zmieni się natomiast cena. - Za bilet normalny do Gdyni pasażerowie zapłacą 45 zł - tłumaczy Nowakowska.
Dla osób, które "Słonecznym" chcą wybrać się do Ustki przewoźnik przygotował ofertę promocyjną. - Mamy dodatkowo 1000 biletów w specjalnej cenie 35 zł. Można będzie je nabyć od 30 maja w kasach biletowych na dworcach: Wschodnim, Gdańskim i Śródmieście - mówi rzeczniczka prasowa K olei Mazowieckich . Podobnie jak w poprzednich latach pociągiem za darmo przewieziemy psa i rower .
Dodatkowo kupując bilet (również poza promocją) podróżni otrzymają kartę rabatową, na podstawie której będą mogli skorzystać ze zniżek w kawiarniach, kinach i innych punktach kultury i rozrywki na terenie Trójmiasta. W pociągu nie ma rezerwacji miejsc, co oznacza zasadę "kto pierwszy, ten lepszy".
Pociąg "Słoneczny" wyjedzie na tory już po raz jedenasty. Składa się on z piętrowych wagonów wyposażonych w klimatyzację oraz nowoczesne toalety. Do tego jest przystosowany do przewozu rowerów i psów. Pociąg ma również udogodnienie dla matek w postaci przewijaka dla niemowląt.
Przeczytajcie też: Brak licencji, a nawet prawa jazdy. Nieprawidłowości w 60 proc. taksówek