RegionalneWarszawaPo 52 latach słynna firma zniknie z mapy Warszawy. Przez budowę metra

Po 52 latach słynna firma zniknie z mapy Warszawy. Przez budowę metra

"W tym małym, rzemieślniczym zakładzie na warszawskiej Pradze Północ powstało tysiące kołder, poduszek, jaśków i jasieczków".

Po 52 latach słynna firma zniknie z mapy Warszawy. Przez budowę metra

- Po 52 latach działalności prowadzonej w kamienicy przy ul. Strzeleckiej 26, jesteśmy zmuszeni zamknąć pracownię - napisano na facebookowym profilu zakładu kołder na warszawskiej Pradze Północ. Powodem jest zły stan budynku oraz budowa drugiej linii metra, która może naruszyć jego konstrukcję. Właścicielka pracowni: - W ciągu tygodnia musiałam opuścić lokal.

Niedawno informowaliśmy na WawaLove.pl o sprawie wykwaterowania mieszkańców kamienicy przy ul. Strzeleckiej 26. Powód? Zły stan budynków i budowa drugiej linii metra, którego tunel ma być drążony pod kamienicami. Lokatorom dano 10 dni na wyprowadzkę.

Wśród mieszkańców, którzy musieli opuścić lokum, jest pani Halina Rostkowska, właścicielka pracowni kołder. Na facebookowym profilu firmy w poniedziałek pojawiła się informacją o zamknięciu zakładu. Napisały ją dzieci właścicielki.

"W tym małym, rzemieślniczym zakładzie na warszawskiej Pradze Północ powstało tysiące kołder, poduszek, jaśków i jasieczków, każde na indywidualne zamówienie, każde wykonane z pasją i sercem. Od 1975 r. Pracownia jest w posiadaniu jednej osoby. Osobą tą jest Halina Rostkowska, nasza mama” - czytamy w poście.

Dzieci doceniły pracę swojej mamy. "Zawsze uśmiechnięta z profesjonalnym podejściem, nawet do najbardziej wymagającego klienta. Doświadczeniem i zaangażowaniem starała się sprostać wszystkim Państwa oczekiwaniom” - czytamy w poście.

Nasze reporterka skontaktowała się z panią Haliną. Jak się dowiedzieliśmy, jeszcze nie znalazła zastępczego lokum dla swojej firmy. - Nadal go poszukuję. Nie wiem, kiedy znajdę. Lokale, które zaproponowała mmi dzielnica, nie nadawały się do mojej działalności. Były zawilgocone, w piwnicach. Nie mogę z kołdrami wejść do piwnicy, gdzie jest pleśń i wilgoć - żali się i dodaje: - Chyba będę musiał stanąć do konkursu. Ale, czy się przebiję? Tego nie wiem.

Wykwaterowanie lokatorów

O natychmiastowej wyprowadzce mieszkańców informowaliśmy kilka tygodni temu . Decyzję o wykwaterowaniu mieszkańców z dwóch praskich kamienic przy ul. Strzeleckiej 10 i 26 podjął powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. O decyzji mieszkańców poinformowano 24 maja. – Nakazuje ona wykwaterowanie nieruchomości ze względu na ich stan techniczny. Jednocześnie w związku z budową II linii metra powstała konieczność przeniesienia mieszkańców do nowych lokali, zanim tarcza metra zacznie drążyć tunel pod tymi nieruchomościami. Pozostałe budynki przy ul. Strzeleckiej nie muszą być opróżnione – mówił naszej reporterce Karol Szyszko, rzecznik prasowy urzędu na Pradze-Północ. Mieszkańcy mieli czas do 7 czerwca.

Zaproponowano im lokale zastępcze. Pani Halina tak je komentowała: – To lokale bez łazienki i ogrzewania, gdzie łamie się sufit i podłoga. Mamy dwudziesty pierwszy wiek! Jedna rodzina dostała w miarę ładne mieszkanie, ale ogrzewanie zrobią dopiero za półtora roku. Do tego czasu będą je sami ogrzewać elektrycznie. Reszta rodzin nie zgodziła się na propozycję administracji, bo warunki są tragiczne.

Obraz
kamienicazakładpraga północ
Komentarze (0)