RegionalneWarszawaPłock. Prezydent miasta zarządził ewakuację mieszkańców

Płock. Prezydent miasta zarządził ewakuację mieszkańców

Prezydent Płocka wydał zarządzenie dotyczące ewakuacji ludności i zwierząt z osiedla Borowiczki przy ul. Gmury. Ewakuacja dotyczy 115 osób. Decyzję podjęto w związku z przyborem Wisły spowodowanym zatorem lodowym.

Płock. Wysoki stan wody w Wiśle w Płocku
Płock. Wysoki stan wody w Wiśle w Płocku
Źródło zdjęć: © PAP | Szymon Łabiński

09.02.2021 17:49

Szef MON poinformował, że kilkudziesięciu żołnierzy WOT pomaga mieszkańcom Płocka, gdzie doszło do podtopień.

W Płocku od poniedziałku obowiązuje alarm powodziowy. Przyczyną jest zator lodowy na Wiśle poniżej miasta – w miejscowości Popłacin, który blokuje swobodny przepływ wody i powoduje przybór rzeki.

- Informujemy, że prezydent miasta Płocka wydał zarządzenie o ewakuacji ludności i zwierząt z zagrożonych powodzią terenów osiedla Borowiczki – ul. Gmury. Ewakuowani mieszkańcy będą kierowani do Bursy Płockiej przy ul. 3 Maja 35 - poinformował we wtorek po południu Urząd Miasta. Jak przekazano w komunikacie, ewakuacja dotyczy 115 osób. W informacji podano też, że "dopuszcza się samoewakuację przy wykorzystaniu własnych środków transportu".

Urząd Miasta Płocka zapewnił, że niezbędną liczbę autobusów do ewakuacji pozostałej ludności zapewni Komunikacja Miejska Płock – "pojazdy zostały wysłane o godz. 17 na ul. Gmury", przy czym transport osób niepełnosprawnych do Bursy Płockiej zapewni Rzecznik Osób Niepełnosprawnych magistratu.

W komunikacie wspomniano, że prezydent Płocka zobowiązał Komendanta Miejskiego Policji oraz Komendanta Straży Miejskiej do zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego w trakcie ewakuacji, w miejscach zakwaterowania ludności ewakuowanej, a także ochronę pozostawionego mienia.

- Zwierzęta domowe ewakuowane będą do schroniska dla zwierząt w Płocku prowadzonego przez SUEZ PGK. Transport zapewni SUEZ PGK - oznajmił płocki Urząd Miasta.

Według danych płockiego Urzędu Miasta, poziom Wisły we wtorek po południu wynosił tam na poszczególnych wodowskazach: Borowiczki – 430 cm przy stanie alarmowym 345 cm, Grabówka – 435 cm przy stanie alarmowym 340 cm, brama przeciwpowodziowa w porcie Radziwie, w lewobrzeżnej części miasta – 366 cm przy stanie alarmowym 237 cm, a na nabrzeżu PKN Orlen - 771 cm przy stanie alarmowym 700 cm.

Jak informuje płocki Urząd Miasta, jeszcze we wtorek rano Wisła wlała się na bulwary im. Górnickiego w rejonie ul. Rybaki oraz portu jachtowego klubu Morka - ul. Rybaki oraz ul. Kawieckiego ze względów bezpieczeństwa zostały do odwołania całkowicie zamknięte dla ruchu. Służby miejskie, Państwowa Straż Pożarna i żołnierze WOT zabezpieczają budynki na bulwarach wiślanych przed zalaniem.

Rzeka zalała tez ul. Gmury w dzielnicy Borowiczki, gdzie są domy jednorodzinne - to najniżej położona ulica w Płocku, sąsiadująca bezpośrednio z rzeką, wcześniej, od wtorku rano mieszkańcy zabezpieczali tam domostwa workami z piaskiem, które dostarczyły służby miejskie. Jeszcze w poniedziałek na wypadek ewakuacji przygotowano miejsca noclegowe w jednym z internatów - Bursie Płockiej.

W związku z rosnącym poziomem Wisły we wtorek w siedmiu położonych nad rzeką gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Słupno, Bodzanów, Nowy Duninów i Słubice wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe.

Na ewentualną ewakuację ludzi przygotowują się też służby powiatu płockiego. Kierownik biura spraw obronnych i zarządzania kryzysowego w starostwie płockim Piotr Jakubowski powiedział we wtorek po południu PAP, że "najbardziej zagrożona na ten moment" jest część miejscowości Popłacin, czyli miejsce, gdzie na Wiśle utworzył się zator lodowy. - Woda podeszła już tam pod wały. Byliśmy tu rano, jesteśmy po południu, i widać, że woda idzie zdecydowanie do góry. Mamy w pełni przygotowany magazyn przeciwpowodziowy. W razie potrzeby będziemy musieli ewakuować ludzi z najbardziej zagrożonych terenów. Mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie – oświadczył Jakubowski.

W związku z alarmem przeciwpowodziowym w Płocku, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, wiceminister Marek Gróbarczyk wzięli udział w naradzie kryzysowej w siedzibie Wód Polskich. Jak podał resort infrastruktury, celem podjętych działań jest zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom miasta.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)