Plac Teatralny ze strefą relaksu? Ma kosztować 2 miliony złotych
Plac Teatralny niczym plac Bankowy. Taki pomysł ma Robert Buciak ze stowarzyszenia Zielone Mazowsze. Projekt zgłoszony przez aktywistę przeszedł pozytywną weryfikację i będzie rozpatrywany w najnowszej edycji budżetu obywatelskiego w Warszawie.
Pełna nazwa projektu to "Cztery letnie skwery na placu Teatralnym i ulicy Senatorskiej zamiast parkingów". Pomysłodawca strefy relaksu uważa, że takie punkty są potrzebne. - Podobnie jak na placu Bankowym, chcemy ustawić ławki, krzewy, hamaki, tak aby warszawiacy w każdej chwili mogli zrelaksować się w samym centrum stolicy - mówił Radiu Kolor Buciak.
Mieszkańcy pytani przez rozgłośnię o komentarz w sprawie projektu reagowali różnie. Zdania były podzielone. - Dla mnie osobiście taka strefa relaksu zawsze się przyda - odpowiada jedna z mieszkanek. Ktoś inny denerwuje się, że to pieniądze wyrzucone w błoto.
"Place są dla ludzi, miasto jest dla ludzi"
Autor projektu uważa, że infrastruktura miejska powinna w jak największym stopniu służyć warszawiakom. - Place są dla ludzi, miasto jest dla ludzi. Skoro są osoby, które chcą wypoczywać na placu Bankowym, to na pewno znajdą się osoby, które będą wypoczywać na placu Teatralnym - dodaje Buciak. Podkreśla, że okolice placu Teatralnego wyróżnia piękna architektura, która w połączeniu z zielenią, hamakami i punktami usługowymi mogłaby spowodować popularność miejsca wśród mieszkańców stolicy i turystów.
Na początku wakacji strefa relaksu powstała na placu Bankowym. Inwestycja wywołała wiele kontrowersji, ze względu na wątpliwą atrakcyjność, ograniczenie liczby miejsc parkingowych, a także duży koszt z budżetu miasta. Miejsce zaczęto określać "betonową plażą". Cały koszt strefy relaksu sięgnął prawie miliona złotych. Koszt realizacji pomysłu aktywisty Zielonego Mazowsza na placu Teatralnym miasto oszacowało na 1,94 miliona złotych.