Plac Centralny gotowy, lecz sąsiedztwo dalej w stanie zawieszenia. Co poszło nie tak?
Nowy Plac Centralny w Warszawie to jeden z najważniejszych projektów Nowego Centrum stolicy. Zielony, przyjazny ludziom, pełen detali i miejskiej historii. Ale wystarczy zrobić krok w bok, by trafić na… parking z lat 90. Czy jest szansa na domknięcie inwestycji?
Plac Centralny to sukces – ale połowiczny. Dopóki Warszawa nie zdecyduje się na realne działania w sprawie pełnej zabudowy placu Defilad, ta przestrzeń będzie zawsze "w zawieszeniu". A nowe centrum miasta – niedokończonym projektem z potencjałem, który wciąż czeka na realizację. Co można było zrobić lepiej?
Nowy Plac Centralny – więcej niż tylko ładna przestrzeń
Plac Centralny, zaprojektowany przez A-A Collective, jest odpowiedzią na wieloletnie wołanie o zagospodarowanie ogromnej pustki placu Defilad. Przestrzeń między Muzeum Sztuki Nowoczesnej a planowaną siedzibą TR Warszawa zmieniła się w tętniące życiem miejsce – z zielenią, wodą, ławkami i odtworzonymi ulicami dawnej Warszawy. Mieszkańcy szybko docenili tę metamorfozę: spacerują, odpoczywają, korzystają z przestrzeni tak, jakby zawsze tam była.
Plac spełnia swoją funkcję społeczną i estetyczną – i to mimo trudnego startu oraz opóźnień w budowie. Wydaje się jednak, że zabrakło jednego: konsekwencji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Mówię to z bólem i troską". Europosłanka KO o przegranej w wyborach
Prowizorka i parking w centrum stolicy
Największy zgrzyt pojawia się po południowej stronie placu, gdzie – według planu miejscowego z 2010 roku – miały stanąć dwa budynki domykające kompozycję urbanistyczną. Te gmachy miały być lustrzanym odbiciem Muzeum Sztuki Nowoczesnej i nowego TR Warszawa, nadając placowi ostateczny kształt i prestiż. Tymczasem w 2025 roku wciąż widzimy tam nieuporządkowany parking, zniszczoną kostkę brukową i przestarzałą infrastrukturę.
Miasto tłumaczy brak działań m.in. problemami z własnością gruntów, wysokimi kosztami inwestycji i koniecznością zaangażowania prywatnych deweloperów. Jednak część działek – w tym te kluczowe pod zabudowę – nie są objęte żadnymi roszczeniami. Mimo to, żadna koncepcja nie została nawet zaprezentowana publicznie.
Czy uda się "rozbetonować" plac?
W odpowiedzi na krytykę i kontrast między nowym placem a jego zapomnianym sąsiedztwem, w 2024 roku miasto zapowiedziało "rozbetonowanie" części parkingu. Efekty? Pojawiły się długie rabaty i drzewa w skrzyniach – rozwiązania raczej tymczasowe niż systemowe. Wrażenie, że coś tu nie gra, tylko się pogłębiło. Nowoczesny plac kontrastuje ze swoim sąsiedztwem do tego stopnia, że – zamiast poprawiać odbiór inwestycji – brutalnie pokazuje jej niedokończenie.
Podobne problemy miasto miało już wcześniej – jak chociażby w przypadku pieszo-rowerowej kładki przez Wisłę, której otoczenie oddano do użytku z dużym opóźnieniem. W przypadku placu Centralnego ten brak spójności urbanistycznej uderza szczególnie mocno, bo dotyczy najważniejszego miejsca na mapie Śródmieścia.
Źródło: Architektura Murator