RegionalneWarszawaPiotr Guział: "rodzina wiceprezydenta Pahla ma roszczenia w Warszawie"

Piotr Guział: "rodzina wiceprezydenta Pahla ma roszczenia w Warszawie"

Piotr Guział: "rodzina wiceprezydenta Pahla ma roszczenia w Warszawie"
Karolina Kołodziejczyk
16.09.2016 11:13

Sprawę skomentował stołeczny ratusz.

– Rodzina pana Pahla ma roszczenia w Warszawie – powiedział w audycji „Jest sprawa” Piotr Guział z Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej. Stołeczny ratusz zaprzeczył tym doniesieniom, a sprawę skomentował również sam wiceprezydent. – Ani ja, ani moja najbliższa rodzina nie mamy bezpośredniego związku z tymi roszczeniami – oświadczył.

Piotr Guział, radny niezrzeszony Rady Warszawy, członek Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej, był gościem porgramu "Jest sprawa" na antenie RDC. Podczas rozmowy mówił o tym, że Hanna Gronkiewicz-Waltz "ma prawo powiedzieć, że jest niewinna, odwołać się do głosu warszawiaków". - Natomiast jeśli tego nie zrobi, będzie sądzona i oskarżana przez media – podkreślił Guział. Radny zapowiedział również swoje poparcie dla wniosku o zorganizowanie referendum w sprawie reprywatyzacji. - Referendum powinno być zarządzone przez Radę Warszawy – powiedział.

Jednak największe kontrowersje wzbudziła inna wypowiedź radnego: według Guziała rodzina zastępcy Hanny Gronkiewicz-Waltz ma roszczenia dotyczące reprywatyzowanych działek w stolicy. – Rodzina pana Pahla ma roszczenia w Warszawie – powiedział. – On ma wyjaśniać te kwestie, więc nie wiem, czy będzie obiektywny – dodał.

– Lista roszczeń jest jawna, dostępna w internecie. Według moich niepotwierdzonych jeszcze informacji nazwisko Pahl widnieje wśród osób ubiegających się o zwroty nieruchomości czy też odszkodowania w Warszawie – powiedział po audycji reporterowi RDC.

Agnieszka Kłąb z biura prasowego Urzędu Miasta Stołeczny odpowiedziała na zarzuty Guziała na Twitterze. „Ani prez. Witold Pahl, ani jego najbliższa rodzina nie starali się i nie starają o zwrot nieruchomości na terenie Warszawy” – czytamy w poście.

Obraz

Do tych doniesień odniósł się również sam wiceprezydent. – Nasze drogi rozeszły się sto kilkadziesiąt lat temu. To, co nas łączy, to tylko nazwisko – mówił w rozmowie z reporterem RDC Pahl. Jak dodał, te sprawy są znane prezydent i pracownikom ratusza. – Ani ja, ani moja najbliższa rodzina nie mamy bezpośredniego związku z tymi roszczeniami – podkreślił wiceprezydent.

Źródło: RDC

Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także