Otwock. Sąsiadka terroryzuje mieszkańców bloku
Sąsiadka terroryzuje mieszkańców budynku wielorodzinnego przy ul. Zacisznej w Otwocku. Potrafi krzyczeć, obrażać sąsiadów, głośno słuchać muzyki, a nawet rozpalać ogniska w domu. Sama twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
O sytuacji mieszkańców budynku przy ul. Zacisznej jako pierwszy poinformował tygodnik Linia Otwocka. Jola S. terroryzuje mieszkańców przez całą dobę. Lokatorzy bloku mają jej dość. Niektórzy postanowili się wyprowadzić.
- W nocy spać nie można, bo ciągle się wydziera. W dzień natomiast atakuje, wyklina i straszy. Raz włączyła muzykę na cały regulator i wyszła z domu. Potem rozpaliła ognisko w mieszkaniu i o mały włos nie spłonął cały budynek. Jak jej zwrócisz uwagę, wyzywa od najgorszych i atakuje – powiedzieli "Super Expressowi" lokatorzy. Od lat proszą o pomoc policję, OPS i Urząd Miasta w Otwocku. Nikt jednak nie reaguje.
Kobieta leczy się psychicznie. Mieszkańcy mówią, że powinna być umieszczona w jakimś ośrodku.
Reporterzy "Super Expressu" zapytali Jolę S., dlaczego nie daje spokoju pozostałym mieszkańcom. Ale kobieta nie ma sobie nic do zarzucenia. Jak twierdzi, nikomu nic nie robi.
- Z sąsiadami żyje normalnie. Jestem pod stałą opieką pracowników socjalnych, bo leczę się na schizofrenię. Nie zaczepiam i nie krzywdzę nikogo. Nie rozumiem, dlaczego się mnie czepiają- mówi gazecie Jola S.
OPS z Otwocka nie chce wypowiadać się w tej sprawie. Jego pracownicy zasłaniają się ochroną danych osobowych.
Źródło: Super Express