Olbrzymi samolot w centrum Warszawy. "To nielegalna konstrukcja"
Samolot stanął na działce należącej do osoby prywatnej.
Ogromny, biały samolot pojawił się w środę przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie. Stanął u zbiegu ul. Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. "To nielegalna konstrukcja" - mówi rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk.
Urzędnicy informują, że samolot jest atrapą. Jak podaje wyborcza.pl, maszyna najprawdopodobniej będzie pełniła funkcję baru.
Mimo że większość terenu przed PKiN należy do miasta, samolot stanął na działce należącej do osoby prywatnej. Jest nią Tadeusz Koss, a zarządza nią jego wspólnik Michał Kłos. Od lat ten teren szpecą kioski, pawilony, budki z kebabami.
Rzecznik ratusza podkreśla, że samolot stanął bez zgody miasta.
- To jest teren zielony. Nie było żadnej zgody na postawienie samolotu, tak samo jak dla reszty bud, które stoją w tym miejscu. Więc konstrukcja ta jest niezgodna z planem zagospodarowania przestrzennego - mówi WawaLove.pl rzecznik i dodaje: - Dzisiaj Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego był na miejscu. Sporządził odpowiednią dokumentację, aby rozpocząć procedurę nakazującą demontaż samolotu.
Do kogo należy?
Tadeusz Koss odzyskał tę działkę w 2008 roku w wyniku reprywatyzacji. W lutym br. prywatna firma usunęła z niej kilkanaście drzew. Urząd Dzielnicy Śródmieście potwierdza, że właściciel wystąpił o pozwolenie na wycinkę w ubiegłym roku. W zamian za to miał zasadzić nowe drzewa. Właściciel zgodę otrzymał, ale wygasła w listopadzie. Należy przypomnieć, że miejski plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje tu "zieleń urządzoną - park" oraz "przeznaczenie uzupełniające: usługi gastronomii".