Odmówił okazania biletu po raz drugi, kontrolerzy zaczęli go szarpać
Kontrolerzy używali także niecenzuralnych słów - wynika z relacji pana Franciszka
Pan Franciszek został w autobusie 401 z Włoch na Okęcie poproszony o okazanie biletu. Jako że właśnie wysiadał, więc kontrolerzy wysiedli wraz z nim, by ten pokazał bilet na przystanku. Okazałem jednemu bilet, ale po chwili drugi zażądał go ponownie. Nie chciałem dać karty, bo się bałem. W pobliżu nikogo nie było – mówi "Życiu Warszawy" pan Franciszek.
Jak relacjonuje pan Franciszek, kontrolerzy w odpowiedzi zaczęli go szarpać i używać niecenzuralnych słów. Przestali dopiero, gdy ten zaczął ich nagrywać. Kontrolerzy zdecydowali się na miejsce wezwać policję. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, sprawdzili bilet panu Franciszkowi i cała interwencja się zakończyła.
Pan Franciszek wysłał jednak do ZTM skargę. Domaga się postępowania dyscyplinarnego wobec kontrolerów. Jeśli pasażer nie okazuje biletu lub utrudnia jego sprawdzenie, kontroler ma prawo wezwać policję. Tak było w tym przypadku. Podobne sytuacje mamy codziennie - wyjaśnia Igor Krajnow, rzecznik ZTM. Podkreśla też, że bilet panu Franciszkowi sprawdzono tylko raz.
Co sądzicie o tej sprawie? Czy mieliście kiedyś podobną sytuację?
Zobacz także: Projekt obniżki cen biletów ZTM odrzucony