Oddał mocz na karetkę pogotowia. Potem rozebrał się do naga. Odpowie za korupcję
"Macie tu niecałe 200 złotych, będziecie mieli na browar i zapomnijcie o sprawie”
Kara od 6 miesięcy az do 8 lat pozbawienia wolności grozi 34-letniemu Krzysztofowi W., który na jednym z miejskich festynów oddał mocz na karoserię zaparkowanej karetki pogotowia. W trakcie interwencji policjantów prewencji zachowywał się agresywnie oraz używał wobec nich słów wulgarnych. Następnie rozebrał się do naga i położył na chodniku.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu podczas festynu w Wołominie. Policjanci prewencji wołomińskiej Komendy zwrócili uwagę na mężczyznę, który załatwiał się na karoserię karetki pogotowia. Gdy tylko do niego podeszli i zwrócili mu uwagę, ten zaczął zachowywać się agresywnie i wulgarnie. - W pewnym momencie wyjął z kieszeni spodni kilka banknotów mówiąc „macie tu niecałe 200 złotych, będziecie mieli na browar i zapomnijcie o sprawie” - relacjonują mundurowi.
Po tych słowach funkcjonariusze poinformowali 34-latka o popełnieniu przez niego zarzutu korupcyjnego. Wówczas mężczyzna rozebrał się do naga i położył na chodniku.
Krzysztof W. trafił do miejscowej jednostki policji . Teraz odpowie nie tylko za popełnienie przestępstwo korupcyjnego lecz również za wykroczenie, publicznego dopuszczenia się nieobyczajnego wybryku.
Przeczytajcie też: "Ch*j" czy "pi*da", czyli miasto promuje się na Warszawskich Targach Książki