Nowe biurowce przy Parku Kaskada. Mieszkańcy Żoliborza mówią "STOP"
Wojewoda Mazowiecki 8 lutego br. wydał zgodę na budowę biurowców na terenie Instytutu Ochrony Środowiska graniczącego z parkiem. Mieszkańcy protestują przeciw budowie. Nie chcą hałasu i zanieczyszczenia powietrza.
Właściciele okolicznych domów przy instytucie od samego początku, gdy tylko dostali zawiadomienie o planowanej inwestycji byli zaniepokojeni pomysłem. Projekt zakłada wybudowanie 7 pietrowego budynku. Mieszkańcy pobliskiego parku wysłali sprzeciw do wojewody mazowieckiego, a później do prezydenta Warszawy, który odrzucił projekt. Mimo tego Zdzisław Sipiera wyraził zgodę na budowę biur w pobliżu Parku Kaskada.
Ludzie mieszkający przy ul. Trószyńskiego w związku z tym, zbierają podpisy pod petycją - Warszawiacy potrzebna Wasza pomoc! Podpiszcie petycję w sprawie Parku Kaskada na Żoliborzu - czytamy na Facebooku. Organizatorka wydarzenia pani Ewa Zachariasz tłumaczy - Jesteśmy bardzo małą uliczką, na której jest kilka domów i nie mamy żadnej siły przebicia - mówi WawaLove inicjatorka. Dodaje, że poprzez petycję ludzie dowiedzą się o inwestycji i być może sprawa nie zakończy się budową biur.
Ewa Zachariasz wyjaśnia WawaLove, że konsekwencje decyzji wojewody związanej z inwestycją na terenie Instytutu Ochrony Środowiska przylegającego do parku na Żoliborzu, będą ogromne i będą miały wpływ na charakter okolicznego terenu zielonego. Przez budowę zwiększy się ruch na naszej ulicy, która prowadzi do parku co wpłynie na jakość powietrza i bezpieczeństwo - mówi inicjatorka akcji. Dodaje, że w pobliżu są przedszkola i żłobki. Dzieci chodzą tu na plac zabaw a dorośli korzystają z siłowni plenerowej, latem park jest miejscem rekreacji, w którym jeździ się na rowerze, czy rolkach, po rozpoczęciu budowy to wszystko zostanie zaburzone, przez hałas związany z samą inwestycją a następnie przez wzmożony ruch kołowy pracowników dojeżdżających do biur. Dla nas, mieszkańców to także większe zacienie naszych działek.
Organizatorka petycji w rozmowie z WawaLove podkreśla, że prezydent miasta odrzucił inwestycję na podstawie obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego z 2002 roku i zgodnie z tym planem ustala się zachowanie istniejących budynków i dopuszczenie ich remontów, rozbudowy i wymiany, z zachowaniem istniejących gabarytów. - Według Wojewody plan spełnia wymogi prawne i nie może wydać innej decyzji. Dla nas to bulwersująca decyzja - tłumaczy pani Ewa Zachariasz.
Mieszkańcom Warszawy nie podoba się pomysł inwestycji, która odbiega od charakteru zielonego Żoliborza z niską zabudową. W przeciągu dwóch dni zebrali ponad 1000 podpisów.
Rzecznik Wojewody Mazowieckiego Ewa Filipowicz tłumaczy, że wojewoda przeanalizował dokumentację projektową i stwierdził, że jest zgodna z przepisami. - Dlatego też był zobligowany do uchylenia w całości decyzji Prezydenta m. st. Warszawy i zatwierdzenia projektu budowlanego oraz udzielenia pozwolenia na budowę dla inwestycji. Projekt jest zgodny z przeznaczeniem terenu, przewidzianym w planie zagospodarowania przestrzennego. Nieważność części zapisów planu zagospodarowania przestrzennego (dotyczących powierzchni zabudowy), na które powołują się władze miasta, nie może stanowić podstawy do odmowy wydania zezwolenia na budowę. - argumentuje rzecznik. Dodaje, że decyzja Wojewody jest ostateczna, stronom przysługuje skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.