Nietrafione kreacje na premierze "Obławy"
Mozil w krótkich spodenkach, Siwiec w bluzie, Jakóbiak w różowym garniturze
W warszawskim Multikinie Złote Tarasy odbyła się uroczysta premiera filmu "Obława" w reżyserii Marcina Krzyształowicza, na który kinomani czekali już od dawna. Na Festiwalu Filmowym w Gdyni otrzymał Srebrne Lwy. "Obława" to historia partyzantów, ale całość akcji rozgrywa się nie wokół ich bohaterstwa i walki z wrogiem, ale ze złem, które w tych ciężkich warunkach zamieszkało w nich samych. Choć uroczysta premiera "Obławy" w Warszawie, była już drugą oficjalną premierą filmu, to jak można było się spodziewać zjawili się na niej nie tylko odtwórcy głównych ról, ale również gwiazdy i celebryci.
Widać, słowo "uroczysta premiera" budzi w celebrytach biegunowo różne skojarzenia. Niektórzy bowiem ubrali się jak na elegancką galę, a niektórzy jak na normalny seans kinowy w czwartek wieczór. Wytworne kreacje przywdziali przede wszystkim odtwórcy głównych ról w filmie: Weronika Rosati, Sonia Bohosiewicz i Marcin Dorociński. Maciej Stuhr, który gra w filmie czarny charakter, na premierze wyglądał równie niepokojąco: założył bowiem ciemne okulary i ciemny połyskujący garnitur. O ile garnitur Stuhra mieści się jeszcze w granicach dobrego smaku, to intensywnie różowy garnitur Łukasza Jakóbiaka trącił kiczem. Jakóbiak znany jest ze swojego umiłowania do blichtru, różowy garnitur w jego wydaniu zdaje się więc nikogo nie dziwić.
Do kreacji elegancko ubranych gwiazd filmu nie przystawiały casualowe stylizacje niektórych gości premiery.* Czesław Mozil przyszedł w rozciągnietej koszulce i krótkich spodenkach. Podobnie hipstersko wyglądała *Anna Cieślak, która do długiej eleganckiej sukienki założyła... czapkę. Miss Euro Natalia Siwiec przyszła w bluzie, a jej narzeczony w dżinsach, sportowym swetrze i w sportowych butach. Katarzyna Adamik w luźnym t-shircie wyglądała, jakby wyskoczyła do sklepu po bułki. Nikogo nie dziwi punkowy outfit Kazika czy Arkadiusza Jakubika, jednakże doprawdy dziwnie wygląda na uroczystej taki kontrast, gdy obok siebie po czerwonym dywanie kroczą osoby ubrane w tak odmiennych konwencjach.
A czy Wy uważacie, że na uroczystą premierę można przyjść w bluzie i w dżinsach?