Niecodzienny widok na Trakcie Lubelskim. Kucyk spacerował ulicami Wawra
- Takiej interwencji jeszcze nie było - twierdzą strażnicy miejscy.
22.07.2016 15:01
Spore zaskoczenie musiał wywołać widok kucyka biegającego w późnych godzinach nocnych jezdnią Traktu Lubelskiego. Zwierzę było bez opieki i najwyraźniej cieszyło się swobodą. Kobiety, które zauważyły kuca zadzwoniły do straży miejskiej. Interwencję podjął Patrol Eko.
- Na miejscu zastaliśmy dwie kobiety, które trzymały na uwięzi gniadego kucyka. Powiedziały, że zainteresowały się nim ponieważ w nocy zwierzę było niewidoczne dla kierowców i mogło zginąć potrącone przez samochód. Kucyk był zdrowy i spokojny – powiedział st. insp. Tomasz Szymczak z Patrolu Eko.
Jeszcze w nocy funkcjonariusze próbowali ustalić właściciela kucyka, ale w miejscach do których się udali nikt się do niego nie przyznał. Zwierzę zostało tymczasowo odwiezione do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich zwierząt w Marysinie Wawerskim. Rano poszukiwania właściciela kucyka wznowiono. Jak się okazało, właścicielka nie wiedziała, że kuca od kilku godzin nie ma w gospodarstwie.
- Chodziliśmy dosłownie od posesji do posesji szukając właściciela zwierzęcia. Na terenie jednej z nich zauważyliśmy zagrodę dla zwierząt. Zapytaliśmy się właścicielki czy hoduje kuca. Na pytanie, czy na pewno zwierzę jest na terenie gospodarstwa, kobieta odpowiedziała, że tak, bo jeszcze ok. 21.30 go karmiła. Poprosiliśmy jednak, aby kobieta sprawdziła, czy zwierzę na pewno jest na terenie posesji. Po kilku minutach wróciła zdenerwowana, pytając co stało się z kucykiem i czy nic mu nie jest – opowiada mł. insp. Andrzej Kryśkiewicz z VII Oddziału Terenowego Straży Miejskiej m.st. Warszawy
Strażnicy przekazali właścicielce informację gdzie znajduje się kuc. Pouczyli ją również, aby odpowiednio zabezpieczyła zagrodę zwierzęcia.
Źródło: Straż Miejska m. st. Warszawa
Przeczytajcie również: Ponad 5 tys. zwierząt. Zgłoszenie co 14 minut. Strażnicy podsumowali pierwsze półrocze