RegionalneWarszawaNaczelnik wydziału estetyki o reklamie: "Ośmieszanie instytucji publicznych"

Naczelnik wydziału estetyki o reklamie: "Ośmieszanie instytucji publicznych"

"Klasyczna historia o tym, jak polskie prawo równoważy interes prywatny i publiczny"

Naczelnik wydziału estetyki o reklamie: "Ośmieszanie instytucji publicznych"

07.01.2015 09:15

Wojciech Wagner, naczelnik wydziału estetyki stołecznego ratusza umieścił na swoim profilu wpis, w który nie tylko ostro skrytykował reklamę wielkoformatową na pl. Konstytucji, ale opisał także mechanizm lekceważenia instytucji publicznych przez wieszających takie wielkoformatowe reklamy .

Chodzi o potężną płachtę reklamową zawieszoną na hotelu MDM. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego doprowadził pod koniec zeszłego roku (po długotrwałej procedurze), do usunięcia jej z hotelu znajdującego się przy pl. Konstytucji. "Reklama była sprzeczna z planem miejscowym, nakazującym utrzymywanie w stanie pierwotnym zabytkowej elewacji budynku. 22 grudnia 2014 stwierdzono usunięcie instalacji mocującej i umorzono procedurę". Jednak na tym się nie skończyło.

- Już po 10 dniach na hotelu znowu pojawiła się reklama , na której zechciała zaprezentować się marka Samsung. 2 stycznia Wydział Estetyki zgłosił sprawę do nadzoru budowlanego - opisuje Wojciech Wagner.

Ponieważ jest to nowa samowola budowlana, która wymaga wszczęcia nowej procedury, to należy się liczyć z tym, że po wysiłku wielu ludzi z powiatowego, wojewódzkiego i ogólnopaństwowego szczebla nadzoru budowlanego, do których będzie się kolejno odwoływać inwestor, a także zaangażowaniu w sprawę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, fasadę Hotelu MDM ujrzymy znowu - na tydzień, może dwa - już za ok. 2 lata.

Naczelnik wydziału wyjaśnia, dlaczego dochodzi do takich, absurdalnych sytuacji. Plan miejscowy, (w którym ustala się np. czy wielkoformatowa płachta nadaje się do powieszenia na budynku czy nie) jest w tej chwili najsilniejszym narzędziem porządkowania przestrzeni, jakim dysponuje samorząd i jest to narzędzie - jak sami widzimy - bardzo słabe. Tymczasem ustawa krajobrazowa rozważana jest przez Sejm już 1,5 roku i póki co, końca jej rozważania nie widać.

Sytuację z reklamą wielkoformatową na pl. Konstytucji naczelnik wydziału estetyki nazwał "ośmieszaniem instytucji publicznych", która "nikomu nie przeszkadza".

Do biura prasowego firmy, która zawiesiła reklamę, nie udało się nam dodzwonić. Przy okazji warto zacytować jeden z komentarzy, jaki ukazał się pod wpisem Naczelnika wydziału esestytyki.

Firmy, które mają na sercu dobro krajobrazu przestały wieszać takie reklamy, tak zrobiła kiedyś np. Toyota. Inne dalej świetnie się bawią.

Obraz
Zobacz także
Komentarze (0)