Na dachu PKiN-u urzędują miejskie pszczoły!

Miejska pasieka, na którą skłądają się cztery ule oraz miododajne krzewy i byliny, pojawiła się na dachu Teatru Studio. Owady mają do dyspozycji sezonowe kwiaty: kocimiętkę i rozchodniki oraz pachnące budleje i wrzosy.

– Dziś pszczoły nie mają lekkiego życia. Ich populacja wciąż maleje. Na pszczole, zapylającej kwiaty, oparta jest jednak znaczna część rolniczej produkcji. Musimy pomóc tym pożytecznym owadom. Dzięki pasiekom takim jak ta mamy szansę krzewić ideę miejskiej hodowli pszczół. Chcemy pokazać warszawiakom, że dzięki wspólnym wysiłkom możemy realnie przyczynić się do przetrwania tego gatunku – mówi Wiktor Jędrzejewski z grupy Miejskie Pszczoły.

Ponieważ Pałac Kultury i Nauki jest zabytkiem, ustawienie pasieki poprzedziły liczne ustalenia i uzgodnienia z władzami samego obiektu, miasta oraz Stołecznym Konserwatorem Zabytków.

Dzięki miejskiej hodowli pszczół możliwe jest wzmocnienie populacji tego gatunku. W samym tylko Londynie znajduje się ponad 5 tys. pszczelich uli.

W ramach pierwszej, tegorocznej edycji Budżetu Partycypacyjnego wybrano w sumie 30 projektów, które związane były z budową uli, pasiek i barci. Większość z nich określona została mianem „Domki dla skrzydlatych, pasiastych przyjaciół”. Dotychczas zrealizowanych zostało 28 z nich - powstało 780 domków dla pszczół, na które wydatkowanych zostało łącznie blisko 67 tysięcy złotych.

Przeczytajcie też: Przy Sejmie stanęło 10 uli. "Chcemy zwrócić uwagę na problem ginięcia*pszczół"*