Mieszkańcy walczą o park!
Drogowcy chcą zniszczyć jedyny park na Szmulkach. Teraz wszystko zależy o decyzji pani prezydent
28.10.2013 10:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na Szmulkach istnieje właściwie tylko jeden park. Mieści się przy ul. Kawęczyńskiej. Jest to ulubione miejsce spacerowe mieszkańców tej części Warszawy, a ostatnio zostało wyznaczone nawet jako miejsce dla miejskiej siłowni. Niestety, część tej przestrzeni Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych chce odebrać mieszkańcom. Właśnie przez park miałaby przebiegać szeroka Trasa Świętokrzyską. Pas drogowy miałby w niektórych miejscach szerokość nawet 100 m! Wzdłuż najdłuższego bloku w stolicy na ul. Kijowskiej stanęłaby ściana ekranów akustycznych - aż do Targowej. Mieszkańcy mówią: nie.
Mieszkańcy skupieni wokół Praskiego Stowarzyszenia Mieszkańców 'Michałów" wysłali do nas wizualizacje, na których widać, którędy będzie przebiegała Trasa Świętokrzyska, jeśli zrealizowany zostanie Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Z parku zostanie niecała 1/4. Co ciekawe, rok temu radni dzielnicowi sprzeciwili się likwidacji parku. Trasa mogłaby przebiegać przez leżące obok kolejowe nieużytki.
W zamian ZMID proponuje... pomoc w założeniu nowego parku. Tylko, że na Szmulkach nie ma miejsca, w którym mógłby powstać, więc propozycja Zarządu jest nie tyle nierealna, co wręcz bezczelna.
Mieszkańcy zorganizowali szereg protestów, zebrali tysiące głosów mieszkańców.
Budowa Trasy wg forsowanego przez ZMID projektu nie tylko doprowadzi do degradacji naszego parku, ale również odizoluje sporą część Pragi i pogorszy jej estetykę poprzez ustawienie kilometrów ekranów akustycznych. - napisało Stowarzyszenie Michałów.
Ściana ekranów ma odgradzać Trasę od terenów Młyna Michla i pozostałości po parku (czyli tego co zostanie po wycince drzew w środkowej części). Ekrany mają się również pojawić na fragmencie skrzyżowania Trasy z ulicą Tysiąclecia (Aleją Tysiąclecia). Projektanci nie oszczędzili nawet najdłuższego budynku w Warszawie, tzw. jamnika, zbudowanego w latach 70.
Ironią losu jest fakt - piszą protestujący - że budynek ten miał osobom przejeżdżającym pociągiem przez Dworzec Wschodni zasłaniać sypiące się kamienice Szmulowizny. Po zbudowaniu Trasy Świętokrzyskiej budynek będzie w całości odgrodzony ekranami akustycznymi.
Nie są to tylko protesty. Mieszkańcy Szmulek zaproponowali inny, logiczniejszy przebieg trasy. Nie tylko udałoby się ocalić blisko dwuhektarowy park na końcu ul. Kawęczyńskiej i pobliskie zabytki (w tym spichlerz i młyn Michla), ale spokojnie zapewnić dojazd z Targówka Fabrycznego do centrum Pragi i dalej na Powiśle. Nową trasę można zbliżyć do nasypu linii kolejowej, jest tam 70-metrowy pas nieużytków, należący do miasta. ZMID ma głosy mieszkańców w nosie. Ich wniosek i plany uznał za nierealny.
Los parku nie jest jeszcze przesądzony. Obudzili się niektórzy radni. Dodatkowo komisja ładu przestrzennego przegłosowała apel do Hanny Gronkiewicz-Waltz o zmianę w przebiegu Trasy Świętokrzyskiej.
Przygotowania do budowy zależą teraz wyłącznie od decyzji pani prezydent.
Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć Szmulki przed i po wybudowaniu Trasy Świętokrzyskiej.