Miesięcznica smoleńska. Jarosław Kaczyński: nikt nie zdoła nam przeszkodzić, Polska musi być jedna
W Warszawie odbyła się 87. miesięcznica smoleńska. W swoim przemówieniu Jarosław Kaczyński wyjaśnił, jak długo będą się jeszcze odbywały. - Będziemy kontynuowali swój marsz aż do momentu, kiedy tu, niedaleko stąd staną pomniki - pomnik prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego i pomnik upamiętniający wszystkich, którzy polegli w katastrofie smoleńskiej - powiedział prezes PiS. "Będziesz siedział!" i "Do kościoła!" - krzyczeli z kolei kontrmanifestanci w trakcie przemówienia.
W czerwcu, podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej, kilkadziesiąt osób usiadło w poprzek jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz uczestników Marszu Pamięci przed Pałac Prezydencki. Policja skierowała po tym wydarzeniu ponad 90 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu.
Wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia, prawie od wysokości kościoła św. Anny do ul. Karowej, rozstawiono metalowe barierki, wygrodzona została również droga z pobliskiego kościoła przed Pałac Prezydencki.
Na wysokości hotelu Bristol przejazd przez Krakowskie Przedmieście został zamknięty. Teren zabezpieczają policjanci.
Lech Wałęsa, mimo wcześniejszych zapowiedzi, nie pojawi się na dzisiejszej na kontrmanifestacji do obchodów miesięcznicy smoleńskiej.
O godzinie 23:45 w sobotę policja rozpoczęła rozkładanie barierek uniemożliwiających przejście Krakowskim Przedmieściem. Prace prowadzone były podczas trwających wówczas dwóch manifestacji.
Krakowskie Przedmieście jak twierdza. Zobaczcie wideo
Oberwanie chmury w Warszawie.
Członkowie rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem wydali oświadczenie ws. uroczystości 10 lipca.
Były opozycjonista w rozmowie z Wirtualną Polską mówi o nieobecności Lecha Wałęsy i powodach, dla których stawi się na Krakowskim Przedmieściu, mimo że miesiąc temu policja wyniosła go z demonstracji. Sprawa zakończyła się przedstawieniem Frasyniukowi zarzutów, za co grozi mu do trzech lat więzienia.
Andrzej Celiński dołącza do kontrmanifestacji. "Mam przekaz dla Kaczyńskiego. Uważaj! Ja się nie cofnę"
Większość Polaków jest przeciwna blokowaniu miesięcznic smoleńskich organizowanych przez środowisko Prawa i Sprawiedliwości. Co ciekawe, mocno podzieleni w tej sprawie są wyborcy ugrupowań opozycyjnych.
Na miejscu jest reporterka Wirtualnej Polski, która relacjonuje przebieg wydarzeń.
Chcesz iść na kontrmiesięcznicę? Oto co musisz wiedzieć
Tłum skanduje: Władek, Władek!. Pod kolumną Zygmunta są już Wałdysław Frasyniuk, Andrzej Celiński, Mateusz Kijowski, Przemysław Kacprzak, Włodzimierz Cimoszewicz oraz Joanna Scheuring-Wielgus.
Zabezpieczone barierkami i kordonami policji Krakowskie Przedmieście.
W archikatedrze św. Jana rozpoczęła się msza świeta, w której biorą udział zwolennicy PiS.
"Nie chcemy w Warszawie Hamburga" - przekonuje marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Pod kolumną Zygmunta zebrała się silna reprezentacja Nowoczesnej.
"Lech Wałęsa" jednak dotarł na kontrmanifestację.
Kontrmiesięcznica oficjalnie rozpoczęta. "Tylko razem wygramy z rządem"
W mszy odprawianej w 87. miesięcznicę smoleńską uczestniczą m.in. prezesa PiS Jarosław Kaczyński, wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS Ryszard Terlecki, marszałek Senatu Stanisław Karczewski oraz przedstawiciele rodzin pozostałych ofiar katastrofy smoleńskiej.
Cimoszewicz: spotkanie jest legalne, obowiązuje nas Konstytucja RP
- Wydarzenia ostatniej kontrmanifestacji przekonały mnie do wkorczenia - wyjaśnił Cimoszewicz.
Obywatele RP odczytują list Lecha Wałęsy.
"Stajemy w obronie wolności, konstytucji i swobód. Będziemy walczyć" - zapewnił Wałęsa.
"Historia Polski to historia polskiej solidarności" - dodał Wałęsa.
Władysław Frasyniuk: nie możemy się ukrywać, chcemy walczyć, dziekuję wszystkim!
Wyborów samorządowych przegrać nie można - mówi Frasyniuk. Tłum skanduje: "nie przegramy", "zwyciężymy"!
- Udajcie sie do prezydentów, burmistrzów. Stwórzmy wielką koalicję, wygrajmy z PiS. Nie możemy kierować sie strachem - mówi Frasyniuk.
- Jestem tutaj, nie siedzę i nie będziemy siedzieć,bo jest nas za dużo - zapewnia.
Zebrani wokół Kolumny Zygmunta trzymają białe róże, wizerunki b. prezydenta Lecha Wałęsy, biało-czerwone flagi. Mają też nalepki z napisem "Rebeliant", "Parasolka" oraz z podobizną Frasyniuka. Uczestnicy trzymają też transparent z napisem "My naród" w różnych językach.
- To są zdrajcy naszej ojczyzny - mówi Kasprzak z Obywateli RP.
"WOLNOŚĆ, RÓWNOŚĆ DEMOKRACJA" - skanduje tłum.
Zaskakujące słowa Pawła Kasprzaka z Obywateli RP. Zaapelował aby opuścić plac, tak, aby uczesnicy miesięcznicy smoleńskiej nikogo nie zastali.
- Odwracamy się i spadamy - powiedział Kasprzak. Tłum jest zaskoczony, na placu trwa dezorientacja.
Zgromadzone osoby są zaskoczone. Obywatele RP apelują, żeby zostawić pusty plac.
Tłum skanduje: "zostawiamy ich z policją"!.
Oficjalna kontrmanifestacja została zakończona. Obywatele RP apelują, żeby zostawić uczestników miesięcznicy sam na sam z policją.
Komunikat organizatorów: opuszczamy plac Zamkowy, zostawiamy go pustym i idziemy w stronę ulicy Sentaroskiej!.
W archikatedrze św. Jana zakończyła się msza św., po której zebrani, w ramach obchodów kolejnej miesięcznicy smoleńskiej, idą w marszu przez Plac Zamkowy i Krakowskie Przedmieście przed Pałac Prezydencki.
Kontrmanifestanci wobec obchodów miesięcznicy smoleńskiej, zebrani na Placu Zamkowym, na znak protestu opuszczają dotychczasowe miejsce zgromadzenia i przenoszą się w kierunku ulicy Senatorskiej.
W tłumie Obywateli RP pojawił się nawet Michał Rachoń z TVP Info.
Uczestnicy kontrmanifestacji oraz mieszkańcy Warszawy maja problemy z wyjściem z placu Zamkowego. Twierdzą, że policja blokuje wyjścia.
Michał Rachoń był atakowany przez kontrmanifestatnów. Przypominamy tylko, że jest on pracownikiem TVP Info, a nie TV Republika.
Przez plac Zamkowy przechodzą uczestnicy miesięcznicy smoleńskiej. Obywatele RP, którzy pozostali, krzyczą: "Lech Wałęsa", "Lech Wałęsa". Niektórzy odwracają sie plecami do pochodu.
Na czele marszu niesiony jest transparent z napisem "Smoleńsk - pamiętamy", powiewają biało-czerwone flagi.
Niektórzy niestety nie dojadą na miesięcznicę smoleńską.
Marsz PiS dociera już przed Pałac Prezydencki. Tam przemówi Jarosław Kaczyński.
Uczestnicy apelu smoleńskiego śpiewają hymn Polski.
Jarosław Kaczyński: ci, którzy próbuja odebrac nam prawa obywatelskie, myślą, że będę się nimi zajmował. Ale ja im dziękuje, dawno takiej frekwencji nie było.
Widocznie nie mają innych autorytetów. Można im współczuć - powiedział Kaczyński o ocenie Lecha Wałęsy wśród uczestników kontrmanifestacji.
Drogra odbudowy będzie kontynuowana - przykonuje prezes PiS.
Teraz wychodza na jaw wszystkie afery tamtego czasu - mówi Kaczyński.
- Będziemy kontynuować marsz. Będziemy dużo więcej wiedzieć o przyczynach katastrofy. Poważne badania międzynarodowe są w toku i wkrótce będziemy wiedzieli, czy było tak, czy było tak. Wtedy będziemy mogli powiedzieć, że nasza misja się skończyła. Na szczęście nasze państwo jest demokratycznie, a nie teoretyczne - mówi Kaczyński.
https://twitter.com/PSzubartowicz/status/884485319739006976
- Nie możemy się zawahać, nie możemy zejść z tej drogi: naprawy polskiej demokracji, odbudowy państwa. Polska jest jedna i musi nas łączyć. Będziemy szli tą drogą. Wiemy, że mamy przeciwników: naiwnych, wprowadzonych w błąd. Ale zwyciężymy - mówił Kaczyński.
Miesięcznica zakończyła się spokojnie.