Miasto wstrzymuje zabudowę terenu przy ul. Rozbrat i Szarej. "Sprawa absolutnie bulwersująca"
Wiceprezydent Warszawy: "Wszczynamy kontrolę"
Miasto nie zgadza się na zabudowę terenu przy ul. Rozbrat i Szarej i rozpoczyna kontrolę dotyczącą skandalicznej decyzji wydanej przez Urząd Dzielnicy Śródmieście - poinformował warszawski ratusz. - Sprawa jest absolutnie bulwersująca, ponieważ mimo wiedzy o planowanym przeznaczeniu tego terenu Urząd Dzielnicy Sródmieście wydał decyzję bardzo niekorzystną dla mieszkańców. - Wszczynamy kontrolę – zapowiada Michał Olszewski, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.
O sprawie informowaliśmy w czwartek . Decyzja o warunkach zabudowy pozwalająca na zabudowę nieruchomości u zbiegu ul. Rozbrat i Szarej trzema pięciokondygnacyjnymi budynkami mieszkalnymi (z funkcją usługową w parterach) została wydana przez Zarząd Dzielnicy Śródmieście 6 marca 2017. I to mimo trzech negatywnych opinii miasta (z 16 stycznia, 7 lutego i 14 marca br.) w których podnoszono fakt, że zabudowa dawnego Ogródka Jordanowskiego nie jest zgodna ze Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego m.st. Warszawy oraz projektem planu miejscowego.
- Od samego początku wszelkich prac planistycznych teren ten wskazywano jako teren zieleni miejskiej urządzonej znajdujący się z strefie ochrony wybranych parametrów historycznego układu Powiśla Południowego i na obszarze archeologicznym wpisanym do rejestru zabytków – gdzie obowiązuje ochrona i utrzymanie dotychczasowych funkcji oraz zakaz sytuowania budynków - informuje Bartosz Milczarczyk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.
Stowarzyszenie Miasto Jest Nasze winę zrzucało na prezydent Warszawy, ratusz z kolei obciążał winą władze dzielnicy. MJN zwraca jednak uwagę, że działka została zreprywatyzowana w 2010 roku. - Sam fakt, że trafiła ona w prywatne ręce obciąża panią prezydent. Dodatkowo kompromitujący dla Ratusza jest fakt, że plan miejscowy dla tego terenu, o który od dawna domagają się mieszkańcy, jest w opracowaniu od... 8 lat! Ostatnio plan miał być ponownie wyłożony na jesieni 2016 roku, ale oczywiście nic się nie wydarzyło, mimo nacisków ze strony społecznej, w tym naszych. W takiej sytuacji umywanie rąk od odpowiedzialności można nazwać jedynie hipokryzją- podkreslają aktywiści.
Miasto broni się przed tym zarzutem. - Projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego rejonu Powiśla Południowego niebawem zostanie ponownie wyłożony, bowiem dopiero w połowie 2016 r. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie uzgodnił mapy przeciwpowodziowe - informuje Ratusz.