Mazowieckie. Dusił, bił i groził śmiercią taksówkarzowi. Jest decyzja sądu
Policjanci po krótkim pościgu zatrzymali mieszkańca Sochaczewa (woj. mazowieckie), który napadł na miejscowego taksówkarza. Zatrzymany napastnik dusił, bił i groził śmiercią kierowcy oraz chciał zabrać mu samochód.
Jak przekazała w poniedziałek 11 stycznia rzeczniczka sochaczewskiej policji mł. asp. Agnieszka Dzik, chodzi o zdarzenie, do którego doszło w sobotę w nocy, kiedy młody mieszkaniec Sochaczewa zamówił kurs w stronę Plecewic w powiecie sochaczewskim.
W trakcie podróży na ulicy Wyszogrodzkiej, pasażer poprosił kierowcę, by ten skręcił w ulicę Smolną. Po chwili taksówkarz z młodym mężczyzną dojechał do miejscowości Mokas. Wówczas pasażer poprosił o zatrzymanie pojazdu.
- Mieszkaniec Sochaczewa chciał odebrać kluczyki taksówkarzowi. Zaczął go dusić, siedząc cały czas na tylnej kanapie, bić i uderzać głową 67-latka o dźwignię zmiany biegów. Napastnik groził śmiercią taksówkarzowi i powiedział, że zabierze mu samochód – opisuje przebieg zdarzenia mł. asp. Agnieszka Dzik.
Niepokojące odgłosy i wołanie o pomoc zaalarmowały pobliskich mieszkańców, którzy wybiegli z domu, aby sprawdzić co się dzieje, to odstraszyło napastnika. Mężczyzna wbiegł w pole, kierując się w stronę Dzięglewa.
O sprawie zostali zawiadomieni policjanci. Poszukiwanie sprawcy trwało przez kilkadziesiąt minut.
- Sprawdzali wszystkie miejsca, w których mógł się ukryć podejrzany. Po jakimś czasie zauważyli mężczyznę biegnącego przez pole w kierunku jezdni. Policjanci ruszyli za nim w pościg pieszy i po kilkuset metrach zatrzymali go – dodaje mł. asp. Dzik.
Mazowieckie. Dopuścił się napadu w warunkach recydywy
Zatrzymany mężczyzna to 23-letni mieszkaniec Sochaczewa, który jest znany policji. Agresywny pasażer taksówki był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności.
W czasie kontroli wyszło na jaw, że w chwili napadu na taksówkarza miał w organizmie 1,5 promila alkoholu.
23-latek trafił do aresztu i usłyszał już zarzut usiłowania rozboju, którego dopuścił się w warunkach recydywy.
Decyzją sądu wobec mężczyzny został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu. Mieszkańcowi Sochaczewa grozi teraz do 12 lat pozbawienia wolności.