Legia Warszawa. Tłum kibiców na "Żylecie". Czy sanepid zbada sprawę?
Fani warszawskiej drużyny po raz pierwszy od początku wybuchu pandemii koronawirusa, weszli na stadion obejrzeć mecz. Nie wszyscy jednak stosowali się do zaleceń sanepidu.
23.06.2020 19:58
W niedzielę, 21 czerwca odbył się przy ulicy Łazienkowskiej mecz Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:0, o czym informowaliśmy TUTAJ.
Było to pierwsze spotkanie kibiców stołecznego klubu na stadionie. Według wytycznych sanepidu, ze względu na panującą sytuację epidemiologiczną, trybuny mogą być zapełnione maksymalnie w 25 procentach, a kibice powinni zachowywać odpowiednie dystanse pomiędzy sobą.
Na stadion przy Łazienkowskiej może przybyć łącznie ponad 7400 osób, a podczas niedzielnego meczu pojawiło się tam 5220 kibiców. Jednak niektórzy fani nie wzięli sobie do serca zaleceń sanepidu.
Warszawa. "Żyleta" dopinguje zawsze razem
Podczas gdy kibice znajdujący się na pozostałych trybunach, zachowywali zalecane odległości między sobą, najbardziej zagorzali fani warszawskiej drużyny ustawili się wszyscy w zwartej grupie.
Na dolnym poziomie "Żylety" – trybuny odpowiedzialnej za doping, rozwieszono duży transparent z napisem "W wyjątkowych okolicznościach witamy". Podczas meczu osoby znajdujące się tam, opuściły przypisane im miejsca i przeszły na piętro wyższe, skąd poprowadziły doping.
Jak donoszą nasze Sportowe Fakty "choć na pozostałych sektorach panował porządek, to Legia może się spodziewać kar - tym bardziej, że obok złamania zasad dystansu społecznego, na widowni odpalono też race" - czytamy.