RegionalneWarszawaKtoś podrzuca mięso nafaszerowane gwoździami. „Mały pies nie miałby szans”

Ktoś podrzuca mięso nafaszerowane gwoździami. „Mały pies nie miałby szans”

Suczka Mikra została uratowana, dzięki szybkiej interwencji lekarza. Inne psy mogą nie mieć tyle szczęścia.

Ktoś podrzuca mięso nafaszerowane gwoździami. „Mały pies nie miałby szans”
Karolina Kołodziejczyk

Dawne boisko przy ul. Energetycznej w Piasecznie było dotychczas idealnym miejscem dla osób, wyprowadzających psy. Teraz mieszkańcy muszą wystrzegać się spacerów w tych okolicach – ktoś porozrzucał kawałki mięsa nafaszerowane gwoździami.

Ofiarą tej pułapki padła sunia Mikra podczas spaceru na wspomnianym boisku. Właścicielka psa i mieszkanka Piaseczna, Pani Aleksandra, opisała całą sytuację na jednym z portali społecznościowych.

Na dołączonych zdjęciach rentgenowskich żołądka Mikry, można zobaczyć aż (!) 13 gwoździ w kotlecie, który zjadła. Metalowe narzędzia miały powycinane łepki tak, by zraniły psa podwójnie. Jedynym wyjściem z tej dramatycznej sytuacji było zmuszenie suczki do zwrócenia tego co zjadła. Na szczęście, pies miał na tyle duży przełyk, by zabieg zakończył się powodzeniem i bez dodatkowych komplikacji. - Mały pies nie miałby szans – komentuje pani Aleksandra.

To nie pierwszy taki przypadek

Rok temu pisaliśmy o podobnym incydencie. Na Mokotowie, przy ul. Modzelewskiego, znaleziono kiełbasę naszpikowaną małymi, wędkarskimi haczykami. Mięso zostało zjedzone przez psa Husky, który poważnie poranił sobie przełyk i narządy wewnętrzne. Niezbędna była operacja czworonoga.

Niestety Barry - pies Rafała Masnego, youtubera z formacji Abstrachuje - nie miał tyle szczęścia. Zjadł podczas spaceru po Polu Mokotowskim kiełbasę, która zawierała w sobie trutkę na szczury. - Nie potrafię zrozumieć co może kierować taką osobą, ale nie ma tu chyba czego rozumieć. – napisał na Facebooku Masny.

Kaganiec może uratować Twojemu psu życie

Fundacja Mikropsy publikuje w Internecie regularne doniesienia o nowych pułapkach zostawianych na czworonogi. Udostępniając historię pani Aleksandry, Fundacja zwraca uwagę na to, by właściciele byli ostrożni podczas spacerów z pupilami. - Nie pozwalajcie psom jeść nic z ziemi! A jak pies jest szybszy - bo jest - KAGANIEC! I nie ma że pies nie lubi , zdejmuje, nie chce mi się go nauczyć. Masz wybór - albo kaganiec albo cierpienie Twojego pupila! – napisała Fundacja Mikropsy na jednym z portali społecznościowych.

Obraz
piespiasecznopole mokotowskie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)