Koronawirus w Warszawie. ModlinBus zwolnił wszystkich pracowników

Prywatna linia autobusowa ModlinBus zapewniała jeden z głównych sposobów dojazdu z Warszawy na lotnisko Modlin. Lotnisko zostało zamknięte decyzją premiera w ramach pakietu obostrzeń w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego.

Działalność operacyjna firmy nie jest prowadzona od 15 marca.

- Granice są zamknięte, ruch lotniczy praktycznie jest wstrzymany. Nie mamy kogo wozić, nie ma dla nas pracy przynajmniej do końca kwietnia. Główne kraje, do których generowany był ruch pasażerski z Modlina, to Włochy, Francja, Hiszpania, Wielka Brytania, Belgia. Patrząc na skalę epidemii można zakładać, że zamknięcie granic może wydłużyć się do końca maja albo dłużej – powiedział w rozmowie z portalem Interia współwłaściciel firmy transportowej ModlinBus Marcin Sadowski.

W szczytowym momencie w firmie pracowało ponad 60 osób. Ostatnio było to 45 pracowników - głównie kierowców, ale też dział sprzedaży, obsługi klienta, pracownicy biurowi, obsługa informatyczna. Właściciel tłumaczy, że z dnia na dzień firma straciła wszystkie zlecenia. Podjęto decyzję o wypowiedzeniu wszystkich umów z pracownikami.

Pracodawcy, którzy odnotowali spadek obrotów gospodarczych przez epidemię koronawirusa, mogą wystąpić o dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników.

ModlinBus nie wystąpił o dopłaty. - Dopłaty być może sprawdzą się w innych branżach. W naszej nie... Nasi pracownicy wykonywali obowiązki typowo usługowe. Jeśli nie pracują, nie zarabiają, firma nie zarabia, a dopłata nic tutaj nie zmieni – wyjaśnił Sadowski.

Tarcza antykryzysowa daje firmom transportowym możliwość obniżenia wynagrodzenia kierowcy nawet o 50 proc., ale nie mniej niż płaca minimalna - 2,6 tys. zł. Przedsiębiorca może dostać dofinansowanie do wysokości 1,3 tys. zł do etatu. Dofinansowane będzie też ubezpieczenie społeczne. Przedsiębiorca musi jednak udokumentować, że nie zalega z podatkami oraz obowiązkowymi ubezpieczeniami.

Współwłaściciel ModlinBusa twierdzi, że firmy nie stać na płacenie pracownikom "postojowego", nawet z dopłatą z tarczy antykryzysowej. Tłumaczy, że firma mimo zawieszenia działalności wciąż ponosi koszta leasingu dziesięciu autobusów.

- Wystąpiliśmy z wnioskiem o restrukturyzację umów leasingowych. Zobowiązania nie znikną, ale zostaną odroczone – wskazał.

Źródło: Interia, Gazeta Stołeczna

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie