Koronawirus w Warszawie. Jest zawiadomienie ws. nauki zdalnej
Według nałożonych w Polsce restrykcji, szkoły mają pozostać zamknięte do 17 stycznia. Rodzice jednak mają dość i składają skargę do prokuratury w sprawie lekcji zdalnych oraz niedopełnienia obowiązków przez premiera oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Decyzją rządu nauka stacjonarna została zawieszona do świąt Bożego Narodzenia. Jednocześnie jednak minister edukacji Przemysław Czarnek zadecydował, że tegoroczne ferie zimowe we wszystkich szkołach odbędą się w tym samym czasie. Dzieci i nauczyciele mają będą mieć wolne zaraz na początku stycznia.
Koronawirus w Warszawie. Złożyli zawiadomienie do prokuratury
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", Adam Mazurek lider Ogólnopolskiego Strajku "Dzieci do szkół", złożył zawiadomienia w sprawie placówek oświatowych. Mazurek chcę, aby prokuratura przyjrzała się bliżej sprawie zamknięcia szkół i wnioskom rodziców dotyczącym zaprzestania zdalnego nauczania.
Prokuratura Krajowa otrzymała także zawiadomienie dotyczące premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministrów – Dariusza Piontkowskiego, jak również Przemysława Czarnka. Jak podaje dalej "Wyborcza", chodzi o niedopełnienie obowiązku przez polityków, którzy od marca tego roku wiele razy czasowo ograniczali działalność placówek oświatowych w ramach walki z koronawirusem.
Koronawirus i powrót do szkoły. Dariusz Piontkowski o pierwszym terminie
Zdaniem lidera Ogólnopolskiego Strajku "Dzieci do szkół", jest to ograniczenie dostępu do edukacji dla blisko 4,6 mln polskich uczniów, co działa zdecydowanie na szkodę dzieci. Według rodziców, podpisujących się pod wnioskiem, takie działanie jest niezgodne z obowiązującą Konstytucją oraz prawem do nauki i rozwoju.
Ponadto Mazurek składając zawiadomienie do prokuratury przywołał sytuację, kiedy ministrowie z MEN przekazywali, że w szkołach miało dochodzić zaledwie do 2 proc. wszystkich zakażeń.