Komisja Weryfikacyjna nie widzi na jedno oko? Jan Śpiewak ujawnia ponadpartyjny układ
Kandydat porozumienia "Wygra Warszawa" ujawnił szokujące kulisy reprywatyzacji kamienicy przy ul. Marymonckiej 49 na Bielanach. W jednym z jej mieszkań z powodu nielegalnego remontu nastąpiła m.in. katastrofa budowlana - śpiący lokator został przysypany cementem z górnego piętra. Niedopatrzeń miało być znacznie więcej. Śpiewak twierdzi, że w tej sprawie doszło do ponadpartyjnego układu sięgającego najwyższych struktur stołecznego samorządu.
Startujący w wyborach do warszawskiego ratusza Jan Śpiewak na poniedziałkowym spotkaniu z mediami przedstawił wyniki przeprowadzonego przez aktywistów miejskich śledztwa. Okazuje się, że reprywatyzacja bielańskiej nieruchomości mogła zostać przeprowadzona niezgodnie z prawem, a w jej przejęcie mieli być zamieszani urzędnicy z partii rządzącej.
- Ta afera, ten skandaliczny przykład reprywatyzacji, to jest sprawa tylko i wyłącznie zarząd dzielnicy Bielany, całkowicie kontrolowanej przez Prawo i Sprawiedliwość w ówczesnym czasie - rozpoczął swoje wystąpienie Śpiewak.
W trakcie konferencji kandydat aktywistów zastanawiał się jak to możliwe, że bez decyzji zwrotowej pseudospadkobiercy mogą latami zarządzać nieruchomością oraz dlaczego nielegalny remont, w wyniku którego mieszkanie jednego z lokatorów zostało zalane cementem, nadal pozostał bez echa?
Rodzinny układ na Bielanach
Nieruchomość przy ul. Marymonckiej 49 została przekazana rzekomym spadkobiercom w 2004 roku. Decyzji wydanej przez Zarząd Budynków Komunalnych na Bielanach nie potwierdzono wtedy żadnym aktem notarialnym. Edmund Świderski, radny miasta z PiS, był w tamtym czasie dyrektorem ZBK i to on odpowiadał za przekazanie kamienicy.
Natomiast wkrótce po dezycji reprywatyzacyjnej firmą zarządzającą nieruchomością zostaje "ZEST". Jej właścicielką okazuje się żona Świderskiego, a jednym z pracowników - jego syn (będący również radnym). - Doszło do zupełnie bezprawnej dzikiej reprywatyzacji. To jest typowy, rodzinny układ zamknięty. (...) Aż takiej bezczelności w wykonaniu władz samorządowych jeszcze nie widziałem - przekonywał zbulwersowany organizator konferencji.
Ciągnąca się od 14 lat kontrowersyjna sprawa reprywatyzacji kamienicy przy Marymonckiej była dwukrotnie zgłaszana do Komisji Weryfikacyjnej, jednak bez rezultatu. - Mamy dość takiej sytuacji. Jesteśmy gotowi do obrony - stwierdziła przedstawicielka poszkodowanych mieszkańców.
- Złożymy wniosek do Komisji, aby zajęła sie rodziną Świderskich - powiedział na konferencji Śpiewak. Zaapelował również do Patryka Jakiego, aby jeszcze przed wyborami samorządowymi zajął się tą sprawą i pociągnął do odpowiedzialności również ministra Wąsika i Kamińskiego. - Testem na wiarygodność Jakiego będzie wezwanie przez Komisję Weryfikacyjną osób z PiS, którzy przymykali oko na działalność mafii reprywatyzacyjnej oraz czerpali korzyści z dzikiej reprywatyzacji - dodał kandydat porozumienia "Wygra Warszawa".
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl