Niedawno na ramach zgłoszeń do naszej Mapy Dumy i Wstydu pisaliśmy o problemie braku ścieżek rowerowych na moście Poniatowskiego . Rowerzyści nie mogą odnaleźć się tam ani na ulicy, ani na chodniku. Jednocześnie na moście brak jest miejsca na ścieżkę rowerową. Jak rozwiązać ten problem? Podwiesić kładkę rowerową nieco poniżej mostu! - proponują Mikołaj Molenda i Kama Wybieralska, którzy zgłosili swój projekt na Futuwawa.pl .
Jak wyjaśniają autorzy projektu wspólna komunikacja pieszych i rowerzystów odbywa się tu dwoma chodnikami o szerokości 2,4 m, które w miejscach krytycznych zwężają się do 1,6 m. Chodniki sąsiadują bezpośrednio, nieoddzielone barierą ochronną, z jedną z ważniejszych arterii komunikacyjnych w centrum Warszawy. Dwupasmowa jezdnia nie ma pobocza, a kierowcy nierzadko przekraczają przepisy przemierzając rzekę z prędkościami dochodzącymi do 100 km/h. W tej sytuacji rozsądnym wyborem dla wielu rowerzystów jest poruszanie się po chodniku, co generuje nie tylko ogromy dyskomfort, ale także śmiertelne niebezpieczeństwo, zarówno dla nich samych, jak i dla pieszych - mówią.
Proponujemy wykorzystanie istniejącej struktury nośnej mostu i podwieszenie poniżej niego kładki rowerowej o szerokości 3 metrów za pomocą lekkiej struktury stalowej - mówią o swoim pomyśle - Przewidywana wartość inwestycji jest ułamkiem kosztów, które miasto musiałoby ponieść, aby stworzyć nową, samonośną przeprawę pieszo-rowerową przez Wisłę.
Autorzy projektu podkreślają także, że lokalizacja kładki rowerowej poniżej poziomu jezdni dodatkowo separuje jej użytkowników od hałasu komunikacyjnego, daje bliższy kontakt z Wisłą, a także pozwala spojrzeć na zabytkową konstrukcję mostu z niespotykanej perspektywy. Budowa Kładki Rowerowej Mostu Poniatowskiego nie wymaga znaczących modyfikacji zabytkowych elementów mostu w miejscach styku istniejącej komunikacji pieszo-rowerowej z projektowanym obiektem - dodają.
Co myślicie o tym projekcie? Piszcie w komentarzach!