Jerzy B. odpowie za dwa morderstwa. "Ofiary chciały wynająć mieszkanie w Warszawie"

Ta sprawa jest wyjątkowo trudna dla śledczych i prokuratury.

Obraz

Ruszył proces Jerzego B. oskarżonego o dwa brutalne morderstwa w Warszawie. Ofiarami były osoby, które dały ogłoszenia o ofercie mieszkaniowej. Prokuraturze nie udało się jednoznacznie ustalić motywu zbrodni. W środę B., któremu grozi dożywocie, przed Sądem Okręgowym w Warszawie nie przyznał się do zarzutów. - Nie wiem, czemu tu się znalazłem; to wynik pomyłek i błędów, które mam nadzieję wyjaśnią się w trakcie procesu - powiedział sądowi. Wcześniej prokurator odczytał akt oskarżenia.

Proces dotyczy morderstw z lutego i sierpnia 2013 r. na Sadybie oraz Imielinie. Ciało 63-letniej Elżbiety S. było skrępowane, zabójca zadał kobiecie 14 ciosów nożem; była też duszona. Policjanci połączyli tę sprawę z wcześniejszym zabójstwem z lutego. Wtedy w domu na Sadybie został zamordowany 70-letni lekarz Jerzy O., który także zginął od ośmiu ciosów ostrym narzędziem. 53-letni dziś Jerzy B. został zatrzymany w marcu 2014 r. przez funkcjonariuszy wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw KSP. Usłyszał zarzuty dokonania dwóch zabójstw. Nie przyznał się do zarzutów; złożył wyjaśnienia sprzeczne ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Został aresztowany.

Jak podawała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie, oba zabójstwa popełniono w podobnych okolicznościach, tj. podczas okazywania mieszkania osobie rzekomo zainteresowanej jego wynajmem lub zakupem. Sprawca działał w podobny sposób i zamordował swe ofiary przy użyciu podobnego narzędzia, prawdopodobnie noża. - U mężczyzny ujawniono dwa telefony, z których w lutym i w sierpniu 2013 r. telefonowano do ofiar w celu umówienia spotkania. Analiza danych telekomunikacyjnych wskazała, iż telefony wykorzystywane były wyłącznie do wykonania tych połączeń, a przez następne pół roku były wyłączone - informowała prokuratura.

Pod koniec lutego 2014 r. B. ponownie uruchomił jeden z tych telefonów i ponownie nawiązywał kontakty z osobami sprzedającymi nieruchomości. Zachodziło więc podejrzenie, że planuje on dokonanie kolejnego przestępstwa; dlatego został zatrzymany. Jak podawały media, motyw zbrodni jest niejasny, gdyż ofiarom prawie nic nie zginęło, a Jerzy B. nie miał wcześniej problemów z prawem; miał zaś kłopoty osobiste.

Jerzy B. (rozwiedziony, jedna córka) w środę złożył sądowi tylko krótkie oświadczenie. Powiedział, że nigdy nie był w miejscach obu zbrodni oraz że nie jest w stanie określić, czy "dzwonił do tych osób, bo w tym okresie szukał domu lub mieszkania do wynajęcia". Dodał, że będzie odpowiadał tylko na pytania swego obrońcy. W odczytanych przez sąd wyjaśnieniach ze śledztwa B. mówił m.in., że "nie był pod tymi adresami i nie zna tych osób". Zeznawał także, że raz gdzieś dzwonił, by sprawdzić cenę wynajmu mieszkania. Przyznał również, że miał kłopoty finansowe; bywał zadłużony i mieszkał u znajomych. Ostatnio nie pracował; prowadził transakcje walutowe w internecie.

Oskarżycielami posiłkowymi została część rodzin obu ofiar. Pełnomocniczka rodziny Jerzego O. wniosła, by sąd wyłączył jawność całego procesu, bo ujawnienie prywatnych informacji "wywoła dodatkowe cierpienia, a drastyczność czynu mogłaby obrażać dobre obyczaje". Prokurator uznał wniosek o utajnienie całego procesu za bezzasadny, gdyż sprawa budzi zainteresowanie społeczne. Opowiedział się zaś za niejawnym przesłuchaniem rodzin ofiar z uwagi na ochronę ich prywatności. - Tu chodzi też o motyw sprawcy - dodał prokurator.

Sąd utajnił proces tylko na czas przesłuchań pokrzywdzonych. Uznał, że jawność tych czynności naruszałaby ich ważny interes prywatny. Dlatego przesłuchania rodzin ofiar odbyły się w środę bez udziału mediów.

Źródło: PAP

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Zmiany w Norwegii. Dotyczą cudzoziemców
Zmiany w Norwegii. Dotyczą cudzoziemców
"Potrzebujemy silnej Polski". Stanowcze słowa kanclerza Niemiec
"Potrzebujemy silnej Polski". Stanowcze słowa kanclerza Niemiec
Dymisja w rządzie. Partia wydała komunikat
Dymisja w rządzie. Partia wydała komunikat
13-latka brutalnie pobita w lesie. Samosąd za koleżankę
13-latka brutalnie pobita w lesie. Samosąd za koleżankę
Inwestycja dla młodych mam gotowa do użytku. Jest tylko jeden problem. Brakuje 800 tys. zł na utrzymanie
Inwestycja dla młodych mam gotowa do użytku. Jest tylko jeden problem. Brakuje 800 tys. zł na utrzymanie
Kluczowe kwestie nierozwiązane. Kulisy rozmów na Florydzie
Kluczowe kwestie nierozwiązane. Kulisy rozmów na Florydzie
Polacy oskarżeni w Szwecji. Mieli odpowiadać za szpiegostwo
Polacy oskarżeni w Szwecji. Mieli odpowiadać za szpiegostwo
Polsko-niemieckie konsultacje w Berlinie. Tusk spotkał się z Merzem
Polsko-niemieckie konsultacje w Berlinie. Tusk spotkał się z Merzem
Polak zamordowany w Hiszpanii. Sprawca złapany po 15 latach
Polak zamordowany w Hiszpanii. Sprawca złapany po 15 latach
Żołnierz zginął na Litwie. Wszczęto śledztwo
Żołnierz zginął na Litwie. Wszczęto śledztwo
Zrobili sobie lodowisko w Tatrach. "To nie będzie fajna przygoda, tylko lodowy grób"
Zrobili sobie lodowisko w Tatrach. "To nie będzie fajna przygoda, tylko lodowy grób"
Niemieckie media o relacjach polsko-niemieckich. Surowe oceny
Niemieckie media o relacjach polsko-niemieckich. Surowe oceny