Izraelskie wycieczki w Warszawie. Sprawdziliśmy, ile jest w nich prawdy

Po głośnym artykule o warszawskiej młodzieży, która zdemolowała apartament w Kościelisku, skontaktowało się z nami wielu czytelników. Niektórzy zwrócili uwagę na turystów m.in. z Izraela, którzy przyjeżdżają do Polski i bałaganią w hotelach. Jak zaznaczają rozmówcy, kilka lat temu problem był o wiele poważniejszy, niż obecnie. Postanowiliśmy zmierzyć się z historiami, które nam opowiedzieli.

Nastolatkowie z Izraela są najliczniejszą grupą, która przyjeżdża do Polski
Źródło zdjęć: © pixabay | StockSnack

Niektóre z historii szokują. Wiele z nich uznawano za miejskie legendy czy plotki. Dlatego sprawdziliśmy ich wiarygodność u kilku źródeł.

Jedną z naszych rozmówczyń jest pani Kinga [bohaterowie prosili o anonimowość], która przez 10 lat pracowała w branży hotelarskiej w Warszawie. Odpowiadała m.in. za marketing w hotelu Sobieskim i w innych obiektach z grupy Orbis. - Wycieczki z Izraela kilka lat temu to był horror. Miały bardzo niski budżet i były organizowane przeważnie w weekendy - mówi. - Za jednym razem na taką wycieczkę przyjeżdża ok. 200 osób i zajmują większość hotelu. Byłam świadkiem jak demolowali pokoje. Poobijane meble i rozwalone łóżka były normą. Poza tym zdarzało się, że zostawiali fekalia na ścianach. Wkładali papier toaletowy do sedesu i spuszczali wodę - całe piętro momentalnie było zalane. Podpalali papier na środku pokoju i robili ogniska. Stołówka po ich posiłku wyglądała jak pobojowisko. Jedzenie było porozrzucane dookoła stolików, jajka wdeptywali w wykładzinę - opowiada i dodaje: - Niektóre sprzątaczki odmawiały sprzątania po grupach izraelskich.

Czy inne wycieczki zagraniczne też sprawiają kłopoty? - dopytuję.

- Do Polski duże grupy przyjeżdżają jeszcze z Japonii, Austrii, Niemiec. To przeważnie emeryci i nie robią hałasu. Problematyczni są też Brytyjczycy, którzy przylatują na imprezy, wieczory kawalerskie, żeby poderwać dziewczyny. Już z taksówki wychodzą pijani. Wcześniej umawiamy się z nimi, że jak tylko się pojawiają w hotelu, to na ich rękach niezmywalnym markerem piszemy numer pokoju, żeby łatwiej było ich tam zanieść. Brytyjczycy mało przebywają w hotelu: wieczorem wychodzą na miasto, wracają nad ranem i śpią. Nie robią większych szkód, chociaż bywają upierdliwi.

Traumatyczne skojarzenia

Skontaktowaliśmy się z przewodniczącym Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich RP Lesławem Piszewskim i poprosiliśmy o komentarz. - Bywały takie sytuacje, ale nie wiem, czy nadal się utrzymują. Takie zachowanie było sygnalizowanie organizatorom wycieczek. Do nas nikt się nie zgłaszał. Z całą pewnością nie ma zgody na to, żeby ktokolwiek dewastował czyjeś mienie - mówi naszej reporterce.

Piszewski zastanawia się nad przyczynami takiego zachowania. - Organizatorzy wycieczek wysyłają młode osoby do obiektów, które rodzą traumatyczne skojarzenia, nastolatkowie są nimi przesiąknięci. Może dlatego ich zachowanie czasem odbiega od norm. Nie umiem znaleźć racjonalnego wytłumaczenia - tłumaczy i dodaje: - Nastolatkowie z Izraela są najliczniejszą grupą, która przyjeżdża do Polski, ale myślę, że to nie dotyczy tylko ich. Nastolatkowie z reguły wyłamują się z norm.

"Chcą odreagować"

Pracownicy hotelu na różne sposoby starali się okiełznać izraelskich turystów. - Kiedyś zakwaterowaliśmy ich na oddzielnym piętrze, żeby nie przeszkadzali gościom. Bo zdarzało się, że po ciszy nocnej biegali po korytarzach, pukali do drzwi innych gości, dzwonili dzwonkiem i krzyczeli. Niestety nic to nie dawało - mówi pani Kinga.

- Gdy pracowałam w Sobieskim, jeden chłopiec wyskoczył przez okno, bo chciał dostać się do pokoju piętro niżej. Zawisł na gzymsie na czwartym piętrze, prawie spadł. Mógł się przecież zabić - wzdycha pani Kinga.

Kilka lat temu mieszkała w okolicy Ogrodu Saskiego. - Izraelskie wycieczki często robią tam przerwę w zwiedzaniu. Siadają na trawie i jedzą posiłek w jednorazowych pojemnikach. Jak wychodzą, w ogrodzie można zobaczyć pole białych pojemników. Nikt po sobie nie sprząta - dodaje.

Zobacz wideo: Sprytni rodzice wiedzą, jak radzić sobie z dzieckiem w podróży

Po maturze - wojsko

Pan Michał pracuje w placówce obsługującej izraelskie wycieczki w Polsce. - Wiem, że wycieczki z Izraela wzbudzają duże kontrowersje. Słyszałem, że Izraelczycy dostają na nie duże dotacje. Wiele 17-18-latków po raz pierwszy jedzie za granicę i mieszka w hotelu - wyjaśnia.

Zaznacza, że na izraelską młodzież po powrocie z wycieczki czekają egzaminy maturalne. A po maturze - wojsko. - Kobiety idą na dwa lata do wojska, mężczyźni na trzy. W Izraelu dzieci wychowuje się bezstresowo. Rodzice uważają, że to armia ma ich ucywilizować i spowodować, że wydorośleją. Do ostatniego momentu zachowują się jak dzieci. 17-latek emocjonalnie jest na poziomie 12-latka – mówi.

Podobnie, jak pani Kinga, wspomina ich przyjazdy do Polski. - Widziałem jak w hotelach palili zasłony w oknach, sikali z drugiego piętra na parking, mazali kupą kafelki w łazienkach i słuchawki prysznicowe, urywali zlewy, wyrzucali materace przez okno, biegali w rajstopach po lobby hotelowym. Raz przebili ścianę, bo chcieli razem mieszkać. Potem podpalili kosz na śmieci. Inni biegali nago po dachu - opowiada.

Dodaje, że w ostatnim czasie ich się poprawiło. - Wszystko przez to, że w izraelskich mediach poinformowano, że mają bardzo złą opinię w Europie. Od tamtej pory kładzie się większy nacisk na to, żeby polepszyć ich wizerunek - tłumaczy.

"Nie wszyscy tak się zachowują"

Managerowie warszawskich hoteli w większości odmówili udzielenia komentarza w tej sprawie. - Nie będę komentował zachowania naszych pracowników - uciął Łukasz Marzec, dyrektor sprzedaży w Hotelu Novotel.

Na rozmowę zgodził się kierownik apartamentów hotelowych na Woli. Przyznaje, że miał różne doświadczenia z izraelskimi wycieczkami, ale uważa, że nie można generalizować. - Nie wszyscy tak się zachowują. Niektórzy są bardzo w porządku - mówi.

Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Strażacy mają ręce pełne roboty. Setki zgłoszeń po ulewach
Strażacy mają ręce pełne roboty. Setki zgłoszeń po ulewach
Wyniki Lotto 08.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 08.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto