Izabella C. trafiła do zakładu zamkniętego!
"Na żądanie prokuratora została doprowadzona na przymusową obserwację do zakładu zamkniętego"
Izabella C., która w grudniu zeszłego roku pod wpływem alkoholu wjechała samochodem do przejścia podziemnego przy Rotundzie w centrum Warszawy, na żądanie prokuratora została doprowadzona na przymusową obserwację do zakładu zamkniętego. - informuje TVN24. Wcześniej kobieta, zgodnie z decyzją sądu miała rozpocząć przymusowe badania. Nie stawiła się jednak na nich , natomiast przedstawiła listę powodów, które miały jej uniemożliwić pobyt w ośrodku zamkniętym. Chodziło o okoliczności niezwiązane z jej stanem zdrowia.
Śledczy zajęli się weryfikacją przedstawionych przez kobietę informacji. - Dzisiaj rano realizowaliśmy czynności na polecenie prokuratury i zatrzymaliśmy panią Izabellę Ch . - mówi portalowi Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji. Do zatrzymania doszło na terenie hotelu w centrum miasta, w którym przebywała kobieta.****
Izabella C. wjechała do przejścia podziemnego w centrum Warszawy w nocy z 17 na 18 grudnia 2013 roku po tym, jak uderzyła w inne auto i straciła panowanie nad swoim mercedesem. Zgodnie z decyzją sądu, 31-latka miała się zgłaszać na komendę dwa razy w tygodniu, do czego się nie stosowała. Z kolei gdy w grudniu sędzia zakazała jej opuszczać kraj, C. oświadczyła, że nie może oddać paszportu ponieważ "to mocno koliduje z jej planami na święta". Problemy z prawem miała też w USA (posiada obywatelstwo tego kraju). Kobieta już wcześniej była skazana za jazdę po pijanemu, za co dostała dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów.