Hanna Gronkiewicz-Waltz: "w stanie wojennym też takie barierki stały"
Ostre słowa prezydent Warszawy o zabezpieczeniu miesięcznicy smoleńskiej.
Przy Krakowskim Przedmieściu ustawiono barierki na kolejną miesięcznicę smoleńską. Ich obecność ostro skrytykowała Hanna Gronkiewicz-Waltz, która stwierdziła, że przypomina jej stan wojenny. Sprawę skomentował również dziennikarz Tomasz Lis. "To jest państwowa legalizacja obłędu" - napisał na Twitterze.
- Ludzie, którzy wczoraj wyszli z pracy, nie spodziewali się zmian tras autobusów. Zwykle było to 10 po południu, a teraz wszystko zaczęło się 9 sierpnia po południu - komentowała w "Poranku Radia TOK FM" Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Prezydent Warszawy zasugerowała, że grodzenie Krakowskiego Przedmieścia przypomina jej to, co działo się w komunistycznym PRL. - W stanie wojennym też takie barierki stały - mówiła.
Podobnego zdania jest dziennikarz Tomasz Lis, który na Twitterze napisał, że jest to "państwowa legalizacja obłędu."
Główna ulica stolicy w środku wakacji wyłączona z ruchu na żądanie narodowego dziwadła. To jest państwowa legalizacja obłędu.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz)
Mimo że oficjalne obchody tzw. miesięcznicy smoleńskiej miały rozpocząć się w poniedziałek wieczorem, od rana na Krakowskim Przedmieściu trwają utrudnienia w ruchu. Autobusy kierowane są na objazdy. Piesi nie mogą dostać się pod Pałac Prezydencki, ponieważ ulica jest ogrodzona barierkami.
Do kwietnia 2020 roku zarejestrowano zgromadznie cykliczne z okazji miesięcznic smoleńskich. Jako miejsce odbywania się zgromadzenia wpisano "od ul. Świętojańskiej przez pl. Zamkowy, po ul. Krakowskie Przedmieście do ul. Karowej w Warszawie". Każdego 10 dnia miesiąca zgromadzenie ma trwać od godz. 6 rano do godz. 22 wieczorem.
*Przeczytajcie również: Środkowym palcem świętowali 1 sierpnia. Teraz pomogą powstańcom *