Gronkiewicz-Waltz nie pojawiła się na komisji weryfikacyjnej. Teraz zapuka do niej komornik?

"Wysyłamy kary do egzekucji."

Obraz
Karolina Kołodziejczyk

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zapłaciła żadnej z czterech kar nałożonych za niestawianie się przed komisją weryfikacyjną. - Prezydent Warszawy nie może już uciekać - mówił wiceminister Patryk Jaki i zapowiada, że grzywny zostały wysłane do egzekucji.

Gościem radiowej Jedynki był przewodniczący komisji weryfikacyjnej, wiceminister Patryk Jaki. Na pytanie o to, co czeka prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz za "rażące naruszenie prawa administracyjnego" polityk stwierdził, że "naturalną konsekwencją powinna być albo dymisja, albo zabranie mandatu przez ludzi w wyborach".

- Tak niestety działa demokracja. W postępowaniach administracyjnych nie ma twardych narzędzi, aby ukarać prezydent stolicy. To jest kwestia ewentualnie odrębnego postępowania (...), ale to już postępowanie karne, czyli prokuratury. Z tego, co wiem prokuratura, bada działanie mafii złodziejskiej w Warszawie. Zobaczymy, co z tego będzie - oświadczył Patryk Jaki.

Przypomnijmy: prezydent Warszawy nie stawiła się na żadnym posiedzeniu komisji weryfikacyjnej, której zadaniem jest wyjaśnić aferę reprywatyzacyjną w stolicy. 25 lipca ukarano Hannę Gronkiewicz-Waltz grzywną w wysokości 3 tys. zł za niestawiennictwo na rozprawie. To już czwarta kara grzywny, którą komisja weryfikacyjna nałożyła na Gronkiewicz-Waltz.

To jednak nie wszystko - Patryk Jaki podkreślił, że prezydent Warszawy nie zapłaciła żadnej z kar. Czy tym samym Hanna Gronkiewicz-Waltz może spodziewać się wizyty komornika? Wiceminister odpowiada twierdząco: - właśnie wysyłamy te kary do egzekucji. Prezydent Warszawy nie może już uciekać od stawiennictwa przed komisją i niepłacenia kar za niestawianie się - mówił w radiowej "Jedynce".

W ubiegłym tygodniu komisja weryfikacyjna uchyliła decyzję prezydent Warszawy z 2012 r. ws. słynnej działki o przedwojennym adresie Chmielna 70. Według komisji, miasto nie mogło przekazać praw do niej trzem handlarzom roszczeń, bo ostatni właściciel dwóch trzecich działki, jako obywatel Danii, otrzymał już odszkodowanie w czasach PRL.

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Nawet 14 stopni na termometrach. Idzie ocieplenie
Nawet 14 stopni na termometrach. Idzie ocieplenie
Tajne przemówienie Tuska w Sejmie. Wiemy, czego może dotyczyć
Tajne przemówienie Tuska w Sejmie. Wiemy, czego może dotyczyć
Miał wspierać Ukrainę. Rosyjski fizyk spędzi lata w kolonii karnej
Miał wspierać Ukrainę. Rosyjski fizyk spędzi lata w kolonii karnej
"Wielki Bu" chciał wyjść na wolność. Jest decyzja sądu
"Wielki Bu" chciał wyjść na wolność. Jest decyzja sądu
Biedronka rozdaje pracowniom świąteczne vouchery. Kwoty robią wrażenie
Biedronka rozdaje pracowniom świąteczne vouchery. Kwoty robią wrażenie
Tajne obrady Sejmu ws. bezpieczeństwa. Szef MON zabrał głos
Tajne obrady Sejmu ws. bezpieczeństwa. Szef MON zabrał głos
Ekstremalne mrozy w Rosji. Zimniej niż na Antarktydzie
Ekstremalne mrozy w Rosji. Zimniej niż na Antarktydzie
Merz jedzie do Brukseli. Uda się przekonać Belgów?
Merz jedzie do Brukseli. Uda się przekonać Belgów?
Spali, gdy zabójca uciekł ze szpitala. Jest wyrok
Spali, gdy zabójca uciekł ze szpitala. Jest wyrok
KE chce zwolnić Polskę z relokacji. Zielone światło dla Rady UE
KE chce zwolnić Polskę z relokacji. Zielone światło dla Rady UE
Pijany dyżurny ruchu. Spowodował opóźnienie pociągu Jarocin-Gniezno
Pijany dyżurny ruchu. Spowodował opóźnienie pociągu Jarocin-Gniezno
Niemowlę nie oddychało. Dramatyczna akcja ratunkowa
Niemowlę nie oddychało. Dramatyczna akcja ratunkowa