"Gdzie ty idziesz, dziewczynko” – wyjątkowy spektakl w rocznicę powstania
Bilety w cenie 14 zł do nabycia w kasie Muzeum oraz on-line.
26.07.2016 18:51
Spektakl „Gdzie ty idziesz, dziewczynko” w reżyserii Agnieszki Glińskiej prezentowany będzie od 2 do 5 sierpnia w Muzeum Powstania Warszawskiego w ramach obchodów 72. rocznicy powstania.
„Gdzie ty idziesz dziewczynko” opowiada o powstaniu za pomocą osobistych wspomnień kilkunastoletnich sanitariuszek i łączniczek. Twórcy spektaklu sięgają po poezję, muzykę, taniec współczesny i fragmenty wspomnień. Całość projektu przyjęła formę otwartej instalacji teatralnej, wpisanej w przestrzeń Muzeum Powstania Warszawskiego.
Jak powiedziała reżyserka Agnieszka Glińska podczas wtorkowego spotkania z mediami w Muzeum Powstania Warszawskiego, twórcy spektaklu głęboko zastanawiali się, "co zrobić by nie oddzielać widza od aktora, by nie stworzyć tego klasycznego podziału na scenę i widownię, nie budować tutaj teatru".
- Chcieliśmy wpisać to, co robimy w istniejącą przestrzeń - podkreśliła Glińska. - Używamy wierszy Anny Świrszczyńskiej z tomu "Budowałam barykadę" oraz formy tańca współczesnego, który najdotkliwiej i najpełniej może pełne emocje wyrazić – dodała.
Glińska zaznaczyła, że „Gdzie ty idziesz, dziewczynko” nie jest tradycyjnym spektaklem teatralnym. „To nie jest konkretny tekst – to wspomnienia, które wybierałam z archiwum historii mówionej, z różnych źródeł. Interesowały mnie wspomnienia młodych dziewczyn, walczących w powstaniu. Szukałam czegoś, co zwiąże mnie osobiście z tą historią. Mam 14-letnią córkę więc siłą rzeczy zaczęłam myśleć, co by było gdyby ona stanęła dziś przed takim zadaniem. Czytając te wspomnienia, do których się dokopałam, reagowałam bardzo emocjonalnie. 14-letnie dziewczyny biegły z noszami, na których leżeli ranni żołnierze” - opowiadała.
Kobiety stanowiły 1/5 armii powstańczej
Według historyków liczba kobiet, biorących czynny udział w powstaniu stanowiła około 1/5 wszystkich jego uczestników. - To perspektywa mało w opowieściach o powstaniu używana. Chcieliśmy zobaczyć jej rolę w tej wojennej rzeczywistości, narzuconej im niejako "odgórnie” – tłumaczyła reżyserka.
Jedna z narratorek w spektaklu wspomina powstańczą rzeczywistość: - Myśmy dostawały codziennie rano cały plik biuletynów. Pamiętam, że nosiłam je na nasze ostatnie placówki na Emilii Plater. Dostawało się swój rejon, gdzie mam zanieść gazetki. Pamiętam jedną przygodę, pamiętam dokładnie gdzie to było. Przez Plac Trzech Krzyży ulicami, kanałami przeszłam do kawałeczka, gdzie były nasze pierwsze, najbardziej wysunięte, najbardziej bliskie Niemców oddziały, żeby zanieść gazetki.
"Gdzie ty idziesz, dziewczynko?"
- Pamiętam taką sytuację, że jestem w podwórku, w narożnym domu Placu Trzech Krzyży i Nowego Światu – wchodzę tam, idę przez następną piwnicę do następnego domu. W następnym podwórku zatrzymuje mnie młody człowiek i mówi "Gdzie ty idziesz, dziewczynko?". Mówię "Idę tam, zanieść gazetki", ale on mówi "Tutaj za bramą są już Niemcy". Okazało się, że Niemcy zajęli narożny dom, gdzie teraz jest bank PKO i BGK. Gdyby on mnie nie zatrzymał, gdybym tam przeszła w opasce, z gazetkami (…) wpadłabym prosto w łapy Niemców, pewnie bym została rozwalona na miejscu, nie wiem jakby to było – kontynuuje swoją opowieść.
Jak tłumaczyła Glińska, to historia, którą opowiadała jej na zajęciach pani Krystyna Zachwatowicz - aktorka, reżyserka, scenografka. - To jej historia. W ciągu jednej sekundy przypadek decydował o tym, czy ktoś żył dalej, czy nie. Stawianie dziewczyn w kontekście zadań ponad ich miarę oraz to, w jaki sposób dziś na to reagujemy – to były nasze główne klucze - dodała.
W spektaklu występują: Małgorzata Biela, Mateusz Bieryt, Karolina Burek, Izabela Chlewińska, Zuzanna Czerniejewska, Magdalena Fejdasz, Łukasz Lewandowski, Irena Melcer, Weronika Nockowska, Weronika Pelczyńska, Łukasz Przytarski, Paulina Puślednik, Patryk Szwichtenberg, Marcin Wojciechowski.
Bilety w cenie 14 zł do nabycia m.in. w kasie Muzeum.
Szczegóły dostępne są * TUTAJ*
Źródło: (PAP)
Przeczytaj też: Ukradł mrożonki... grozi mu 5 lat pozbawienia wolności