Fotostory: macewy na cmentarzu żydowskim
Kirkut mimo, że zamknięty, jest niszczony codziennie
28.08.2012 10:45
Udało nam się dostać na zamknięty cmentarz żydowski w ramach festiwalu Warszawa Singera, o którym pisaliśmy wcześniej. Bezpłatną wycieczkę prowadziła przewodniczka z grupy WarsOff.
Mimo, że cmentarz żydowski jest stale zamknięty, wandale bez problemu znajdują sposoby, by tam wejść. Na wielu nagrobkach są wulgarne napisy wykonane sprayami, inne są doszczętnie zniszczone. Wokół nagrobków znaleźć można rozbite butelki, prezerwatywy, a nawet miejsca po ogniskach.
Zabytkowa nekropolia jest niszczona z dnia na dzień. ****
Kirkut (dawne określenie cmentarza żydowskiego używane przez Polaków) został założony w 1780 roku przez Szmula Jakubowicza Zbytkowera (od jego imienia pochodzi nazwa Szmulki). Został zdewastowany przez Niemców w czasie II wojny światowej. Płyty nagrobne posłużyły żołnierzom do wyłożenia dróg i lotnisk. Z 300 tysięcy grobów przed wojną do naszych czasów dochowało się ok. 3000 macew (płyt) i nagrobków. Po wojnie, w latach pięćdziesiątych ściągnięto je traktorami na jedno miejsce i... powywożono większość z nich jako materiał budowlany w różne części Warszawy - służyły m.in. jako chodniki w warszawskim zoo.
To, co możemy obejrzeć dzisiaj, to resztki dawnego, wspaniałego cmentarza. Warto je zobaczyć, póki jeszcze istnieją.