Fala niewyjaśnionych samobójstw, odwołany dyrektor. Co dzieje się za kratami aresztu na Białołęce?
W ciągu 20 dni doszło do trzech samobójstw na terenie więzienia.
W ciągu jednego miesiąca doszło do trzech samobójstw na terenie więzienia na warszawskiej Białołęce - informuje "Rzeczpospolita". Zwolniono już dyrektora aresztu. Wiele okoliczności wciąż jednak pozostaje bez wyjaśnienia.
Do pierwszego samobójstwo doszło 29 lipca. - Skazany recydywista Dariusz P. odbywający karę od stycznia 2016 r. Powiesił się w jednoosobowej celi, bez monitoringu - wyjaśnia dla "Rzeczpospolitej" mjr Elżbieta Krakowska, rzeczniczka dyrektora generalnego Służby Więziennej.
10 sierpnia samobójstwo popełnił były naczelnik Urzędu Skarbowego w Sosnowcu. Marcin K. powiesił się na pasku od spodni. Mężczyzna był oskarżony o korupcję. Postawiono mu zarzuty popełnienia 30 przestępstw. Łączna kwota korzyści majątkowych, jakie miał przyjąć, przekracza 600 tys. zł. Do tej pory nie wyjaśniono skąd w jego celi znalazł się pasek.
Zaledwie 8 dni później życie odebrał sobie Paweł L. Mężczyzna, jak podaje "Rzeczpospolita", skazany był na karę zastępczą - ośmiu dni więzienia. Zmarł przez powieszenie na sznurowadle przymocowanym do łóżka. Według wstępnych ustaleń, do jego śmierci miało przyczynić się odstawienie narkotyków.
Konsekwencje
Z powodu tak dużej liczby niewyjaśnionych samobójstw w krótkim czasie odwołano dyrektora aresztu - płk. Cezarego Śmietanowskiego. Jak podała "Rzeczpospolita", w postępowaniu wykazano, że pracownicy więzienia nie w każdym przypadku kontrolowali obraz z kamer w celach wieloosobowych. Tak się nie stało w przypadku Marcina K. - funkcjonariusze nie zauważyli, że mężczyzna popełnił samobójstwo.
Śledztwo prokuratury w tej sprawie trwa.
- W polskich zakładach karnych i aresztach śledczych przebywa ponad 73 tys. osadzonych. Dochodzi w nich do ok. 200 prób samobójczych rocznie. W tym roku samobójstwo popełniło 15 więźniów. To dzięki pracy wychowawców, psychologów i oddziałowych tego typu zdarzenia mają charakter incydentalny – komentowała mjr Krakowska.
źródło: rp.pl