Dziś zamykają "Piaskownicę" na Powiślu!
Kolejny lokal przeszkadzał mieszkańcom Powiśla...
Nie mają szczęścia klubokawiarnie na Powiślu. Po wielkich problemach "Powiśla" (wciąż do końca nierozwiązanych) przyszedł czas na "Piaskownicę". Dziś, w piątek po raz ostatni będzie się można napić tu kawy lub lampki wina. Klubokawiarnia znika z kulturalnej mapy stolicy. Zakopujemy Piaskownicę - napisali właściciele lokalu na stronie klubu.
Czasami jest tak, że nawet najpiękniejsze marzenia nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością i trzeba zrezygnować. Tak właśnie stało się z miejscem, które otworzyliśmy, nie tylko, żeby spędzać czas ze znajomymi, ale przede wszystkim żeby zbudować przestrzeń dla wszystkich młodych ludzi do wspólnej zabawy, nauki, pracy. - piszą właściciele.**
Nie chcemy brać udziału w czynnej walce z mieszkańcami Powiśla. Wiemy, że koegzystencja miejsc, w których spędzają czas młodzi ludzie z budynkami mieszkalnymi jest bardzo trudna zwłaszcza w nocy, kiedy duża część mieszkańców śpi, a utrzymanie ciszy jest bardzo trudne. Dlatego, mimo, że od ponad pół roku próbowaliśmy znaleźć rozwiązanie akceptowalne przez wszystkie strony, bez odpowiedniego prawa, np. zniesienia ciszy nocnej w pewnych miejskich strefach, dalsze funkcjonowanie Piaskownicy nie jest możliwe. Nie chcemy i nie będziemy walczyć z mieszkańcami, gdyż dla nas to też jest sytuacja co najmniej niekomfortowa.
Przez 10 miesięcy obecności "Piaskownicy" na Lipowej 7A odbyło się tu kilkadziesiąt imprez, kilkanaście mini konferencji i wiele pokazów filmowych. Lokal odwiedziło ponad 1000 warszawiaków.
Dziś będzie można pobawić się w "Piaskownicy" po raz ostatni.
O pożegnalnej imprezie możemy przeczytać TUTAJ .