Dzielna ośmiolatka zadzwoniła po pomoc!
"Mama zasłabła, a tata nie może mówić"
02.10.2012 11:00
Na numer alarmowy zadzwoniła ośmioletnia dziewczynka. Zdenerwowana powiedziała, że jej mama zasłabła i potrzebuje pomocy lekarza. Policjant z uwagą wysłuchał relacji dziecka. Ośmiolatka powiedziała, że jest w domu z tatą, który nie może mówić, bo ma problemy z krtanią, a mama zasłabła. Dziecko poprosiło policjantów o pomoc.
Funkcjonariusz błyskawicznie skontaktował się z dyspozytorem pogotowia ratunkowego, który wysłał na miejsce karetkę pogotowia. Policjanci dowiedzieli się później, że z mamą ośmiolatki jest już wszystko w porządku i jest w szpitalu na obserwacji.
Podczas rozmowy z dziewczynką funkcjonariusz starał się uzyskać jak najwięcej informacji o tym, co wydarzyło się w domu. Jak informuje policja, codziennie warszawskie komendy odbierają połączenia dotyczące zgłoszeń o przestępstwach i wykroczeniach oraz wszelkich zachowaniach mówiących o łamaniu prawa. Niejednokrotnie rozbrzmiewają rozpaczliwe głosy o pomoc, kobiet - ofiar przemocy lub małych dzieci, proszących o interwencję i przyjazd. Policjanci bardzo poważnie podchodzą do każdego zgłoszenia, dokładnie weryfikując i sprawdzając relację przekazywaną przez rozmówcę. Czasami sytuacja wymaga od policjantów błyskawicznej reakcji i działania.
Telefon dziewczynki nie dotyczył jednak łamania prawa. Dziewczynka, mimo że była wyjątkowo zdenerwowana, dzielnie przekazała wszystkie informacje dyżurnemu. Wiedziała też jak i gdzie zadzwonić. Policjant zareagował błyskawicznie i dzięki temu udało się pomóc w porę matce dziewczynki.
Bardzo dorosłe zachowanie dziecka, które wiedziało jak zareagować zasługuje na wyjątkową pochwałę.