Dlaczego w Warszawie potrzebne są nowe mosty?
Ile przepraw przez Wisłę obiecali nam politycy? Ile z tych obietnic zostało zrealizowanych?
* Pożar mostu Łazienkowskiego spowodował paraliż komunikacyjny w stolicy.* Nic dziwnego, skoro codziennie przejeżdża nim prawie ok. 100 tys. pojazdów. Most został zamknięty do odwołania i jak zapowiedział Ratusz, dopiero pod koniec tego tygodnia ma się pojawić ekspertyza dotycząca jego stanu. Kiedy będziemy mogli nim pojechać, nie wiadomo.
Pojazdy skierowane zostały na trasy zastępcze ( zobaczcie mapy objazdów ). Most Łazienkowski to drugi, najpopularniejszy most w stolicy. Według Zarządu Dróg Miejskich natężenie ruchu (w ujęciu procentowym) wynosi tam blisko 20 proc. Dla porównania - na oddanym w 2012 roku moście Marii Skłodowskiej–Curie (Północnym) natężenie wynosi 13-14 proc.
Po pożarze nie jest zalecanie korzystanie z mostu Poniatowskiego (tędy kierowane są pojazdy komunikacji publicznej), a wybieranie raczej mostu Siekierkowskiego. Gdy ogląda się mapkę objazdów przygotowaną wczoraj przez drogowców, wyraźnie widać jak bardzo brakuje nam nowych, obiecanych wielokrotnie przez władze Warszawy przepraw przez Wisłę.
Przypomnijmy. W 2006 roku, podczas debaty przedwyborczej Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecywała zakończenie budowy mostu Północnego oraz Mostu Na Zaporze (obecna prezydent mówiła wówczas, że powstaną do 2010 roku). Na swojej "mapce marzeń" obecna prezydent umieściła wówczas aż 5 nowych przepraw przez Wisłę: Most Północny, Most Krasińskiego, Most Karowa, Most na Zaporze oraz Most Południowy. Kto myślał wówczas, że wkrótce przejedzie przez Wisłę tymi przeprawami, był wielkim optymistą.
Nowe mosty na Wiśle obiecywał warszawiakom również inny kandydat na fotel prezydenta stolicy - Kazimierz Marcinkiewicz. W 2006, podczas prezentacji programu wyborczego zapowiadał budowę mostu Północnego oraz Krasińskiego. Pieniądze miały pochodzić m.in. z Unii.
W trakcie drugiej kadencji obecnej prezydent obiecywano nam równoległą budowę Mostu Krasińskiego i Północnego. Z obiecanych przepraw udało się zakończyć (w 2012 roku) budowę tylko tej ostatniej przeprawy. Warto dodać, że tuż po oddaniu most został zakwalifikowany do remontu.
W listopadzie 2014 roku prezydent zaprezentowała nowy program i nową "mapę drogową" rozwoju miasta na lata 2014-2022. Była to zapowiedź realizacji na obecną kadencję samorządu (2014-2018). Zapowiadanych w 2006 roku mostów Krasińskiego, Karowa czy Mostu na Zaporze już w tych planach nie było. Mają zostać zrealizowane jedynie (obiecane już prawie dziesięć lat temu) mosty: Południowy oraz Krasińskiego.
Most Południowy, przynajmniej według obietnic, ma zostać zbudowany w pierwszej kolejności. Połączy Wawer i Wilanów. Ma być elementem Południowej Obwodnicy Warszawy (chodzi o odcinek od ulicy Puławskiej do węzła Lubelska). Według projektu fragment obwodnicy ma mieć trzy pasy ruchu w obie strony. W styczniu 2015 GDDKiA ogłosiła, że oferty na budowę odcinka trasy S2, w którego część stanowić ma Most Południowy, złożyło pięciu wykonawców. Budowa ma potrwać "najpóźniej do końca 2019 roku".
Do 2023 r. ma powstać most Krasińskiego i towarzysząca mu trasa między pl. Wilsona na Żoliborzu a ul. Jagiellońską. Przez most ma kursować tramwaj. Budowa będzie kosztować ponad 700 mln zł. Most ma łączyć ulicę Krasińskiego na Żoliborzu z Budowlaną na Targówku i ma być częścią tzw. Trasy Krasińskiego.
Jeśli powstanie tylko jeden z nich, spora cześć warszawiaków przejeżdżających przez Wisłę odetchnie z ulgą. Już dziś widzimy, co się dzieje się, gdy most zostaje z ruchu wyłączony. Jednak przepraw w Warszawie wciąż jest za mało i dopóki nie powstaną nowe, będziemy musieli liczyć się z sytuacjami takimi, jak obecna.
Nie wiadomo też, kiedy drogowcy przywrócą ruch na moście Łazienkowskim. Wczoraj nasi czytelnicy żartowali sobie, że "Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecała, iż mostem Łazienkowskim pojedziemy już na świąteczne zakupy".
