Centrum Zdrowia Dziecka odmówiło leczenia medyczną marihuaną. Nie żyje 4-latka, jest pozew
Matka zmarłej czterolatki pozwała warszawskie Centrum Zdrowia Dziecka. Kobieta domaga się 150 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Powód? Lekarze odmówili leczenia medyczną marihuaną.
Ola zmarła w 2016 roku. Chorowała na padaczkę lekooporną. W Centrum Zdrowia Dziecka była leczona preparatami z konopi. Wszystko zmieniło się po zwolnieniu dr Marka Bachańskiego, który był lekarzem prowadzącym. Wtedy szpital zaprzestał terapii dla Oli.
- Do momentu stosowania konopi, życie Oli wyglądało dramatycznie: to były ciągłe ataki padaczkowe, które zagrażały jej życiu, przeważnie były to nieprzespane noce i dnie, ogromne cierpienie Oli, ogromna spastyka ograniczała prawidłową rehabilitację. Ola zaczęła terapię preparatami z konopi jesienią 2014 roku. Zaczęła lepiej spać, ataków było 20-30 proc. mniej - mówiła Paulina Janowicz, mama Oli, w rozmowie z TOK FM.
Dr Bachańskiego zwolniono w 2015 roku. Decyzja Centrum Zdrowia Dziecka spotkała się z oburzeniem pacjentów i ich rodziców, którzy organizowali apele i manifestacje przed szpitalem. Obowiązki dr Bachańskiego przejął przejął inny lekarz - Dariusz Kuczyński.
- Uznał, że konopie nie są Oli potrzebne - opowiadała Paulina Janowicz w TOK FM. Pomimo zapewnień, że terapie rozpoczęte przez wcześniejszego lekarza prowadzącego będą kontynuowane, kobieta nie mogła uzyskać potrzebnych recept.
- Dwa miesiące po śmierci Oli miałam telefon od doktora Kuczyńskiego, na temat wszczepienia dziecku stymulatora nerwu błędnego (metoda stosowana w leczeniu padaczki - red.). On nie wiedział, że Ola już nie żyje. Tak właśnie wygląda w Polsce leczenie najciężej chorych dzieci - dodała Janowicz.
Zobacz także: Wojna o lokale zastępcze. Mieszkańcy nazywają je "norami" i "ruderami"
Proces precedensowy
#
Kobieta postanowiła dochodzić swoich praw w sądzie. Wraz z Helsińską Fundacją Praw Człowieka przygotowała pozew, który został złożony w lipcu w warszawskim sądzie. Dokument liczy ponad 100 stron. Zdaniem prawników, odmowa kontynuowania terapii była bezpodstawna.
Paulina Janowicz domaga się 150 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Tłumaczy, że pieniądze zostaną przeznaczone na cel charytatywny. - Chcę by wsparły fundację, którą założyłam po śmierci Oli. Fundacja to pomnik życia mojej córki. Chciałabym, żeby pieniądze były przeznaczone na zakup ekstraktów z konopi dla pacjentów. Żeby nikt nie musiał czekać, by nikt nie musiał umierać - tłumaczyła matka na antenie TOK FM.
Co na to Centrum Zdrowia Dziecka? Katarzyna Gardzińska, rzeczniczka Centrum Zdrowia Dziecka, poinformowała, że szpital nie otrzymał jeszcze pozwu. Na razie władze placówki nie mogą się odnieść do sprawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl