Brakuje miejsc w stołecznych noclegowniach
W placówce w Ursusie jest już ponad 25 osób ponad stan.
Minusowe temperatury coraz bardziej dają się we znaki bezdomnym. W warszawskich noclegowniach coraz trudniej znaleźć wolne łóżko.
Od kilku dni temperatura w nocy dochodzi nawet do -20 stopni. Taka temperatura jest wręcz zabójcza dla osób, które są bezdomne i przebywają w nieogrzewanych miejscach. Dlatego coraz więcej osób szuka pomocy i zgłasza się do noclegowni.
W niektórych z nich już nie ma wolnych miejsc. Tak jest np. w ośrodku prowadzonym przez Kamiliańską Misję Pomocy Społecznej przy ulicy Traktorzystów w Ursusie. Tam jest już 25 osób ponad stan - podaje radio RDC.
Jednak każdy, kto przyjdzie do noclegowni może liczyć na pomoc. Jeżeli nie ma miejsc na łóżkach, takie osoby kładzie się na specjalnych dostawkach, materacach, a nawet na podłodze. Wyjątkiem są osoby nietrzeźwe, które do większości noclegowni nie mają wstępu. Zwykle trafiają wtedy do izby wytrzeźwień.
W stolicy jest ponad 20 noclegowni, w których łącznie jest około 1400 miejsc. Ich lokalizacje można sprawdzić na stronie urzędu miasta. Jeżeli widzimy osobę bezdomną, która jest narażona na zamarznięcie, służby apelują o reakcję. Zwykły telefon na numer alarmowy może uratować czyjeś życie.
Źródło: RDC/Wawalove.pl
Autor: Mateusz Ostrzyżek
Przeczytaj też: ZDM walczy ze smogiem. Urzędnicy kupią sobie auta elektryczne